Też nie lubie widziec domów sasiadów ani ludzi na ulicy ale nie wszystko da sie obsadzic i niestety czasem cos widac.

Glicynia pięknie Ci kwitnie, w ogrodzie wszystko rośnie jak na drożdżach, jaszczurka wykuta z metalu, fajna. U mnie są żywe z czego nie jestem zadowolona, jakoś za żywymi nie przepadam, nigdy nie wiem gdzie się pojawią, a wszędzie ich pełno.

Katkak napisał(a)

Kasieńko dziękujemy Wam serdecznie . Spotkanie było cudowne, spędzić czas w TAKIM towarzystwie to ogromna przyjemność i naprawdę można się zresetować . Cieszę się także z tego, że mogliśmy poznać Agatkę i Jej męża. Kolejny raz przekonałam się o tym, że Ogrodowisko skupia świetnych ludzi . Filip zasnął w samochodzie ze zmęczenia i już odlicza dni do spotkania z Darusią . Kasiulka ogród robi ogromne wrażenie. Niby śledziłam na bieżąco wszystkie zmiany tutaj, ale zobaczyć w realu to inna bajka. Zrobiło się tak, chmmm jakby to powiedzieć... Chyba jeszcze bardziej ciepło i przytulnie. Ogród jest dojrzały, ma swój charakter, swój niepowtarzalny styl i widać, że jest to to, co Ci w duszy gra . Ma w sobie taki dziki pazur, ale jednocześnie jest przytulny i przyjazny. Jednym słowem - nie do podrobienia, za to do pozazdroszczenia .

To wkleiłam od Ciebie bo cuuudne!

Mnie nie bardzo bo czymś sztucznym trąci... do altany powinna biec bardziej naturalna scieżka, podobają mi sie betonowe krażki, tyle ze w kolorze... zobaczymy, ścieżka jest widoczna niemal z każdej perspektywy...



Mi się ta ścieżka podoba...

ogród wydaje sie na tym foto ogromny