Magdziu... przejrzałam od 100-nej stronki... zmiany kolosalne. Domek wypiękniał - nie umknęło mi - o nie ... a rabaty coraz bardziej wypasione. Zobaczysz jak roślinki będą zasuwać już od przyszłego roku. To prawda co piszesz - roślinki sadzone jesienią już od kolejnej wiosny "idą" do przodu bo są solidnie ukorzenione. Mój cały ogród powstawał głównie jesienią. Podziwiam za trud i masę pracy włożone w tworzenie waszej wizji... choć wielu odradzało, bo bali się, że nie dasz rady "doskoczyć" do wysoko postawionej poprzeczki.
Ale wy bez problemu tę poprzeczkę przeskoczyliście. Masz Magdziu świetne wyczucie stylu i... robisz fajne ujęcia foto. Cudnie wyglądają cienie roślin na ścianie przy grillu...
Buziak szalona kobietko

PS.
Córcia cała mama .
Psiaki młode robią dużo szkód... wiem coś o tym - mam takiego urwisa. Ale jemu na szczęście już przeszły psoty - ma trzy lata...

Trzymam kciuki za egzamin

Jak już zdasz pokaż trochę jesieni w swoim ogrodzie

Magda_ napisał(a)

jeszcze nie będę pisała w sobotę

a teraz ostro portkami trzesę

Będzie dobrze wciąż trzymam kciuki ....czekamy na dobre wieści

będę Madziu trzymać kciuki za Ciebie
jestem z Tobą!

Zatem kciuki trzymam i ja ! Powodzenia!

BusyBee napisał(a)

I tak klepiemy u siebie na wzajem

Madziu wiem, że Ci ciężko...miałam podobnie kilka lat temu...robiłam drugie studia -przez 5 lat miałam zajęte wszystkie weekendy, pracowałam na 1,5 etatu i miałam 2 dzieci na głowie...jak sobie przypomnę, to włosy mi się jeżą na głowie...zastanawiam się jak nie zwariowałam potem bardzo się docenia każdą wolna chwilę- np taką z lampką wina na O
....nie jest łatwo się uczyć, jak się ma dom i rodzinę...i eMa poza domem...

Dasz radę - wierzę w Ciebie potem opijemy razem egzamin

Tak jak u mnie kolejne studia przez 5 lat szalenstwo


Madziu a teraz swietne wspomnienia i zdziwienia jak to wszystko mozna bylo pogodzic ...mozna Madziu takie dziewczyny jak Ty daja rade

Magdziu... ciuki już rozgrzane.... u nas podobnie było jak u dziewczyn... z domu wyjście o 7 rano do pracy i powrót wieczorem po zajęciach na uczelni koło 22-ej. Dojazdy pociągiem... i jeszcze praca zawodowa w domu w weekendy... ech teraz to mam luuuzy
Trzymaj się kochana... trzeba walczyć! (tak nas dopingował prof. od matematyki, gdy na pierwszym roku ludzie odpadali... trzeba walczyć, nie poddawać się! - bardzo dobrze go wspominam, bo to był profesor taki z dawnych lat, dobry, prawdziwy człowiek)

I jak tam egzamin? Już po?
a w ogóle sadziłaś jakieś cebulowe? czy przygotowania zupełnie cię pochłonęły?

dziewczyny kochane już jestem po egzaminie - uff
teraz tylko czekam na wyniki

cebulowych zasadziłam mnóstwo
w ogródku został jeszcze bałagan do posprzątania i już będzie przygotowane do zimy. Teraz w końcu będę mogła się tym zająć na spokojnie

dziękuję Wam kobiety kochane za wsparcie