Kasia te żurawki to Marmalade, moim zdaniem jedna z najbardziej niezawodnych Żurawek jakie mam, bo większość teraz straszy, a ta zawsze ładna. Z tym sportem jak widać różnie bywa .
Mam nadzieję, że stipa będzie ładnie rosła. Jeszcze drugie pudełeczko czeka na pikowanie . Prymulki tak na mnie patrzyły, że nie mogłam ich nie przygarnąć . A sosna to trochę eksperyment z nadzieją na ładne drzewko. Jak uda mi się zrobić z niej coś ładnego to będę baaardzo z siebie dumna .
Dzieki Joluś, właśnie zaraz będę robić to co o porankubkocham najbardziej - pić kawę. żADNA kawa nie smakuje tak wybornie jak poranna. Chociaż muszę odszczekać, bo Gosiaczek robi pyszna .Również miłego dnia życzę.
Kasiu zdrówka życzę, chyba za bardzo szalałaś w ogrodzie ze zdzieraniem darni Niestety wiem jak bolą korzonki, bo raz mnie załapało...
Nie chciałam się odzywać, ale dobrze, że zrezygnowaliście z oczka przy małym dziecku. Macie czas jeszcze
Anuś plecki powoli przechodza, ale fakt,że pocierpiałam sobiebtroszkę. Z oczkiem miałam chęc jak diabli, ale wolę posłuchać Was moje głosy rozsadku, bo tak jak piszesz Aniu oczko może poczekać, a bezpieczeństo dzieci przede wszystkim. Teraz planujemy jakieś ciurkadełko, a plusy sa takie, że bedzie to pewniebulubione i bezpieczne miejsfe zwbaw dzieci, a po drugie mój niewielki ogród nie za szybko będzie skończony (wiem, nie ma skończonych ogrodów ).