Joluś specjalnie się nie utyrałam, ale patrz co wykombinowałam. Nie wiem czy dobrze, czy nie. Już mówię w czym rzecz.
Wyrwałam kosmosy i zrobiło się pustawo. Przy okazji okazało się, że mój bez koralowy Sutherland Gold bardziej ma zapędy na drzewko niż na krzew, więc tak go chyba poprowadzę. Co myślisz?
Pomyślałam, że utnę te gałęzie na dole. Ale zanim to zrobię - to zrobiłam odkłady. Może jak raz się ukorzenią.
Jeżeli bez poprowadzę jako drzewko, to będę musiała dosadzić za nim berberysy Erecta.
Kupiłam już palik i bez postawiłam do pionu
I co o tym sądzicie? Drzewko i za nim berberysy, czy bez berberysów i zamiast drzewka krzew???
Ewunia mówisz? Też mi się wydaje, że będzie ok. A jak się odrościki ukorzenią, to mogłabyś przygarnąć takiego. Fajna alternatywa dla klona. Równie uroczy, świeci, a jednak mniej chimeryczny, bardziej mrozoodporny, no i masz jak w banku, że wisterioza go nie złapie . I rośnie szybko. Sadzony w zeszłym roku w listopadzie jako malutka sadzonka. Poszukam zaraz zdjęcie.
O, znalazłam. Patrz jaki był malutki
Kasia powiem tak.
Pomysł z bzem bardzo mi się podoba i pewnie próbowałabym podobnie.
Obserwując zwykły czarny bez rosną wysokie krzaczyska, z przewieszającą się koroną.
Będziesz musiała odcinać wszystko co dołem puści i pilnować go górą pewnie, ale zyskasz miejsce na nowe rośliny
nie wiem jak ta odmiana, ale ten dziki bardzo na boki się rozrasta i rozkłada, więc może forma drzewka lepsza u Ciebie będzie
No to skoro Ty i Ewcia tak radzicie, to postanowione - będzie drzewko. A jak odrościki się ukorzenią (o ile się uda), to będzie mi miło gdyby jeden mógł w szmaragdowej zamieszkać. Wiem - dzielę skórę na niedźwiedziu, ale a nóż się uda .