Rondelek czasem wykorzystuję do podlewania, ale może faktycznie coś w nim posadzę W starym durszlaku już rosną roślinki, ale jeszcze są tyciunie, bo z mojej hodowli
ja chromolę, ale u Ciebie się dzieje, kwitnie i w ogóle jest (u mnie jakaś pustynia normalnie, sadzę coś tam niby i to znika... ale chyba taka natura bylin)
co do linii rabatki, to Luki młody, ale mądrze gada, niech sobie faluje (tzn. linia, a nie Luki), ale łągodnie a nie jak wykres bicia serca (ależ fajnie napisał!; a ja też muszę u siebie pewne falowanie zminimalizowac)
męza na kolana znów jak za czasów panieńsko-kawalerskich rzuciłaś!
Męża będę musiała jeszcze raz rzucić na kolana bo troszkę kostki nam brakło. Ale żeby nie było - ja też miałam swój udział w robieniu tego obrzeża - nawet całkiem niezły kawałek zrobiłam Luki ma głowę na karku, to prawda. No i ta ogromna wiedza o żurawkach. Gdzie Mu się to wszystko mieści Ja ledwo zapamiętuję dwie nazwy na krzyż, ale może kiedyś się nauczę więcej Agatka nie martw się, roślinki na pewno wkrótce się pokażą w pełnej krasie, może u Ciebie troszkę później. Ja i Ela z Ogrodu Eli mieszkamy od siebie w odległości zaledwie trzydziestu paru kilometrów, a u Niej też się wszystko później pokazuje.
Tak się rozmalowałam, że pod pędzel poszły jeszcze stary du rszlak i stare drewniane doniczki
mam świadomość, że tu będzie ładnie dopiero jak się ukwieci
Nie spodziewałam się Gosiu, że z takiej malutkiej puszeczki zostanie tyle farby. Więc tak jakoś z rozpędu poszło Ta duża niebieska doniczka (co wygląda jak garnek) od zawsze jest niebieska