kasiek napisał(a)

Cudne te połączenia borda z białym!
Dziękuje za życzenia

Dzięki Kasiulka

Mirella napisał(a)

Cześć Kasia, przyszłam z rewizytą do Ciebie,śliczne fotki z Fiołkami bardzo w moim klimacie,obejrzałam ogród, ślicznie u Ciebie jest, i masz ptaki, też lubię podglądać ptaki w ogrodzie, w zeszłym roku wykluły się u mnie Rudziki i Kosy,w tym jeszcze nie zaobserwowałam, ale na pewno uwiły gniazdka, pozdrawiam bedę zaglądać

Dzięki Te ptaszynki cieszą bardzo. Zapraszam do częstszych odwiedzin

Wreszcie zaczęta w zeszłym roku rabata dostała oprawę w postaci obrzeża z kostki granitowej Jeszcze troszkę brakło ale w tygodniu uzupełnimy Już nie mogę się doczekać aż wysypię tam korę i dosadzę jeszcze odrobinkę trawek No i aż hortensje urosną
Tu Emuś przy pracy

Dzisiejsze zakupy: Trzmielina na pniu, zawilec japoński i kilka rojników. Tak sobie myślę, że fajnie by tam wyglądała jeszcze jedna trzmielinka, tylko troszkę niższa
To zielone, plastikowe obrzeże też wkrótce zniknie (wreszcie )

Ależ masz fajne dodatki, bardzo oryginalne.
Zdolniacha z Ciebie.

Ładne zakupy Droga była trzmielinka? widziałam koło siebie za 30zł i nie wiem czy to drogo, jak wysoko jest szczepiona ?

grembosia napisał(a)

Ależ masz fajne dodatki, bardzo oryginalne.
Zdolniacha z Ciebie.

Dzięki wielkie Robienie tych dodatków to fajna zabawa i wierz mi - specjalne zdolności nie są do tego potrzebne

Agcia napisał(a)

Ładne zakupy Droga była trzmielinka? widziałam koło siebie za 30zł i nie wiem czy to drogo, jak wysoko jest szczepiona ?

Trzmielinka kosztowała 35zł. Wzięłam najwyższą jaka była, chyba 120 cm, ale jutro się upewnię i Ci napiszę

Jak na złość człowiekowi u mnie w tym roku trzmielin szczepionych jeszcze nie widziałem, a koniecznie potrzebna o przepraszam w cenrum ogrodniczym była za 80zł, ale to w sumie dla mnie jej nie ma

Obrzeże z kostki granitowej chyba najładniejsze, ale ja radze z własnego doświadczenia jak najbardziej złagodzić linie kostki, pozbyć się tych wszystkich mniejszych ząbków, wspomnisz to przy któymś koszeniu. Ja swoje zęby sukcesywnie rozwalam i układam od nowa, bo dostawałem nerwicy przy koszeniu
Dzisiaj widziałem też sporo rojniczków w szkółce, ale się powstrzymałem