Elunia co do wielkości ogródka powiem tak - czasem chciałabym więcej, bo i miejsca na chciejstwa byłoby więcej, ale z drugiej strony ta wielkość, którą mam i czas którym dysponuję to w sam raz. Dzieci, dom, praca, ogród i jeszcze inne pasje i zainteresowania - trudno byłoby to wszystko razem ogarnąć, a przy tej wielkości ogrodu jestem w stanie to zrobić. No i mam w nim wszystko co chciałam - altankę, czyli miejsce do biesiadowania, huśtawkę, oczko wodne, miejsce na trampolinę dla dzieci, mały warzywnik, a powstanie jeszcze placyk pod ognisko i podjazd w jednym. Tak więc mam wszystko czego mi do szczęścia potrzeba .
Buczki mam bordowe, Pourple Fountain. Ptaków jest od groma i pokazują się nowe gatunki. To moja wielka radość . Bogdzia mnie wkręciła w te ptasie obserwacje .
No nie żartuj, altana w sterczu wygląda beznadziejnie, ale żal mi było żeby się niszczyła . Tak to jest z tym czasem Aguś, nic nie poradzisz. Ja jeszcze połowę róż muszę zakopczykować i pewnie dopiero w sobotę dam radę, wcześniej nie ma szans.
Pięknie to jest u Ciebie Kochana, u mnie jest powiedzmy - urokliwie . Ptaszków mam baaardzo dużo i niuniam je jak mogę . Jutro słonecznika muszę im dokupić .