A może się jeszcze doczekasz? U mnie wciąż jeszcze sporo pączków. Dyni niczym nie karmiłam, ale rosła przy kompoście, więc sama się częstowała . Tak się rozbujała, że jeszcze chwila i by nas zarosła całkiem, więc już ją wycięliśmy. Ale zamrażarkę mam upchaną po brzegi . A te dwie ze zdjęcia jeszcze sobie leżą spokojnie. A to zdjęcie na dowód
Prawie pochłonęła moje anabelki.
he, he dynia wędrowniczka
Pozdrówka wieczorne pozostawiam; rabatka z trawami fajna i nie katujesz, wiadomo, że najchętniej pokazuje się to, co już skończone i cieszy oczy