Co ma nie starczyć?
Jak się coś chce, to można
Ja miałam Marysię w wieku 20 lat i oboje z M skończyliśmy po 2 kierunki studiów. Ciężko było to fakt i bez pomocy rodziców by się nie obyło, ale jak się człowiek uprze to da radę A pamiętam jak byłam w ciąży, to już wszyscy na mnie krzyżyk postawili, że studia zacżęte i nie skończę...itd.
A mi się w domu już bardzo nudzi i gdybym miała tylko z kim dzieci zostawić z chęcią bym do pracy poszła,a mam taką sytuację,że nawet do lekarza muszę ich że sobą zabierać. Przedszkole ok, ale co jak zachoruja? Starszy musisz już do 0 chodzić, w 1 klasie mają u nas do 10.30 i co i jak ja mam to zrobić? No nie da się...dlatego nie raz zazdroszczę tym co mają teściowe,mamy co z dziećmi siedzą, ja nie mam tak dobrze...
Dominiczko jest, ale musiałabym mieć kogoś w razie W, pochodzę do pracy tydzień, zachoruja i tydzień raczej nikt mi wolnego nie da,bo z dziećmi muszę siedzieć.