Elu, widziałam, że szukałaś też kompostu. Ja znalazłam ale.... no właśnie, jak dla mnie jest jedno ogromne ALE. To jest kompost między innymi z osadów kanalizacyjnych, ale jest przebadany i nawet posiadam takie sprawozdanie z badania. Niestety ten dokument nic mi nie mówi

Strasznie się zapaliłam do tego kompostu, szczególnie gdy usłyszałam jaka jest cena

20 zł (tak, tak dwadzieścia złotych) za tonę (tona to ponoć 1 m3) Dostarczą jakimś kontenerem do mojego domu (to jest jakieś 20-25 km) za 150 zł. Ale, jak usłyszałam o tych osadach kanalizacyjnych to zrobiło mi się niedobrze. Zanim o tym usłyszałam to trochę pogrzebałam gołą ręką w tym kompoście i powąchałam (nie śmierdziało g...

W necie poczytałam, że faktycznie poza Polską stosuje się bardzo powszechnie taki kompost a u nas jest niedoceniany, ale ja jakoś nie mogę się przekonać do takiego produktu. Może jest ktoś na forum, kto miał z czymś takim doświadczenie? Ja chyba też zdecyduję się na coś "humusowego". Elu, a może wiesz czy suchy obornik jest lepszy od tego mokrego, który sprzedają w woreczkach? Ja zastosowałam trochę tego mokrego, ale kusi mnie teraz ten suchy.