Mokry jak musisz kosisz na dwa razy. Najpierw na najwyższy stopień, potem obniżasz i kosz często opróżniasz i nieco węższe paski, żeby kosiarka miała lżej wciągać Ma się to doświadczenie w koszeniu nawet w czasie deszczu
W sobotę właśnie nie kosiłem - jutro już będzie suchutki
Ja też mam to doświadczenie. Burza się rozpętała a ja z kosiarką biegam
Raz nawet kosiłem około północy, bo mi zleciało na czymś innym
Myślałam trzeźwo, żeby zrobić towarzystwo dla róż, kolekcje roślin i Chelsea, no i widoki poszczególnych ogrodów, detale... tam wszystko jest cudowne nawet przewrócona stara taczka...
Ale ogród ziołowy to po prostu mistrzostwo...
Dziś zrobiłem to, czego nie udało mi się zrobić przez sobotę, a więc jak zwykle skosiłem, wyplewiłem rabatę przy hostach, dosypałem ziemi na nasiona między kamieniami i posadziłem Sylwię i Danusię
Towarzyszyła mi przy tym austinka - pięknie pachnie