Ufffff - ledwie dycham, ale się cieszę, że udało mi się tyle zrobić. Zasadziłem moje tuje, które przy tych śmiesznie wyglądają


Ostatnia fotka stanu poprzedniego


Świerki prawie dotykały kabli energetycznych - trzeba było je wyciąć



No i wycięliśmy



Zrobiła się niezła pustka w tym miejscu, a gałęzi było co nie mara. Zostawiłem sobie trochę na okrywanie roślin na zimę

jej Sebek, trzeba było sobie zachować choinkę do świąt. Jeszcze byś zarobił na bazarku.A wogole to dlaczego nie obciachałes tych swierków w żywopłot? Strasznie mi szkoda tych drzew

dubel bubel

Dochodziły już do drutów energetycznych, więc możliwe, że i tak by mi je kazano ściąć - po za tym strasznie się sypały - może i na zdjęciu wyszły lepiej, ale nie wyglądały dobrze...

Sebek napisał(a)

Ufffff - ledwie dycham, ale się cieszę, że udało mi się tyle zrobić. Zasadziłem moje tuje, które przy tych śmiesznie wyglądają


Ostatnia fotka stanu poprzedniego


Świerki prawie dotykały kabli energetycznych - trzeba było je wyciąć

A nie można było z nich zrobic żywopłotu strzyżonego? uciąć górą i już... Płaczę

Potem zdzierałem trawę i przekopywałem ziemię. Niestety zapomniałem sobie kupić ziemi do iglaków - wziąłem zwykłą z worka, ale dodałem tam drobno mielonej kory i torfu - chyba lepiej?

No i zacząłem sadzić




Kolejne nasadzenia...



Rabata jest po linii prostej


A tu porównanie do żywotników i jałowców co rosły - mają z 10 lat



Na wiosnę albo jutro zetnę tym większym wierzchołki i będę starał się je ciąć w zieloną ścianę. Jak widać tylko dwie są ze sobą zrośnięte, ale tą trzecią obok wygnę do pionu, bo się wygła

Miałem zamiar dać tu korę, ale wpadłem na lepszy pomysł - pasychandrę


Oj będę musiał się zapożyczyć więcej już kilka sadzonek

Ładna robota, ale dalej nie mogę przeboleć nie-cięcia tylko wycięcia

gardenarium napisał(a)



Ufffff - ledwie dycham, ale się cieszę, że udało mi się tyle zrobić. Zasadziłem moje tuje, które przy tych śmiesznie wyglądają


Ostatnia fotka stanu poprzedniego


Świerki prawie dotykały kabli energetycznych - trzeba było je wyciąć

A nie można było z nich zrobic żywopłotu strzyżonego? uciąć górą i już... Płaczę

Danusiu - pisałem, że nie - no trudno

Tutaj wyszły takie niebieskawe, ale to są te z lasu - nie wiem czy widać

Przeżyję Teraz nie widać, że tam jakieś rosły - a za X lat będzie (musi być) parawan

gardenarium napisał(a)

Ładna robota, ale dalej nie mogę przeboleć nie-cięcia tylko wycięcia

Masz kwiatuszka na pociechę

A... no to już nie płaczę, ocieram oczka.

A ta pachysandra to ta co miałeś w czarnym kapturze iść?