No ja usilnie siedzę ostatnio i planuje moje przyszłe nawadnianie, co by przewidzieć właśnie te wyjscia wody z domu i jak to mój M mówi "żeby było i czekało" .
Też na początku myśleliśmy że po co nawadnianie ale, poczytałam i jednak widzę sens.
W małym ogrodzie tez można jakoś rozplanować parę zraszaczy i jakieś mini nawadnianie zrobić, a chyba faktycznie wygoda jest ogromna i można rano spać a trawka się podlewa
____________________
Joaśki ogród z wyobraźni-REALIZACJA 2015
"Niebo samo nie spadnie, trzeba je osiągnąć./Adam Mickiewicz/"