Do weekendu zostały 3 dni..właśnie przeglądam swoją galerię i okazuje się, że nie mam wcale zdjęć mojego ogrodu:/ Muszę to nadrobić..
Za to widoczkami mogę zamęczać
To jesień jaką lubię
o i wrzosy moje niesforne
I trochę zimy..Kiedy jest się w ciepłym domku da się jakoś przetrwać Wynalazek mojego M. Dzięki niemu ogród naprawdę żyje
To fotka z mostku ale z dachu pociągu brzmi bardziej kaskadersko podoba mi się
Wrzosy przycinane..tak wyglądają teraz po odchorowaniu w sumie nie wiem na co..albo mróz albo grzyb. Pewnie będę wymieniać bo mnie drażnią..trochę. I trochę mi ich szkoda..
Jedne przyciełam za nisko i za późno. I kiepsko kwitną w tym roku. A może są już za stare? Tak czy siak nie mogę przeżałować.. A wyczuć czy u mnie w kwietniu czy maju czagoś nie zmrozi to sztuka..
e tam - małopolska chyba że góry - gdzieś słyszałam że ok 20 kwietnia należy ciąć wrzosy - ja w tym roku się spóźniłam bo 15 kwietnia dopiero zima się skończła i były fatalne - ciachałam i są ok że nawet się dziwię i to już kilka lat, za to wrzośce nie ciełam i są fatalne