Kasia o próżnowaniu nie ma mowy, ostatnio nie wiem w co ręce włożyć, a na samą myśl, że we wrześniu wracam do pracy to mi się płakać chce...jak ja to wszystko ogarnę
Agataa ja też nie mogę do końca załapać jak on ma w ogóle wyglądać taka ze mnie projektantka jak z koziej.....
może takie porównanie coś ci pomoże
Marta planuję korę i w końcu rabatę bez szmaty
moja jedynaczka
jako jedyna na razie z dzielonej rozplenicy ma pędzelki
bo mnie rozpacz bierze, roślin nakupiłam ale co z tego jak nie wiem gdzie je wsadzić, w końcu posadzę jak dawniej w totalny mix a przynajmniej jedną na wjeździe chciałam trochę ułożoną to przez tą pogodę depresja mnie dopada znów nadciąga burza
buziaki
Ela Ty się nie martw,że mix będziesz miała Ja z tych co to lubią miksy Jak ja zakładałam swój ogród to wtedy nie było mowy o sadzeniu grupami...nawet nie wiedziałam,że tak ma być,więc mixik u mnie jest i ja go lubię.Ale przy porządkowaniu rabat też mam taką zagwozdkę jak Ty
Latam z doniczkami w tę i z powrotem a jak już dolecę do końca ogrodzenia to dawaj na nowo przelotka od nowa Do spojrzeń przechodniów już się przyzwyczaiłam