pieliłam dziś też w rabacie z moimi ukochanymi "marcinkami"
to są astry nowobelgijskie w cudnym bordowo/winnym kolorze (Royal Ruby)
w tym sezonie, mają się wyjątkowo dobrze a miliom pączków zapowiada prześliczną jesień...




(za nimi mała magnolia Susan będzie znów kwitła)

Ewuniu jak dla mnie u Ciebie wszystko prezentuje się znakomicie . Też chciałabym umieć stworzyć takie piękne miejsce . Pozdrawiam Wilczyco

Śliczne zdjęcia irgi, w pierwszej chwili myślałam, że to ozdobna jabłoń .

U mnie też akcja, jeżówki. Nie martw się, dadzą radę .

Miłego weekendu!

Przyszłam z rewizytą - super! Taras nowoczesny i przytulny zarazem, aż chce się to winko popijać do późnej nocy.
A widoki ogrodowe - nie ma jak dojrzały ogród! Fajowo u Was!

Ewuś a te astry to przycinasz czy one z natury taki pokrój mają Pozdrówka na weekend zostawiam

w takim razie już nie mogę doczekać się zdjęć z ich kwitnienia

u mnie marcinki też lubią łapać mączniaka, co więcej wykładają się, ale ja mam jakieś zwyczajne, przekopane od mamy, Twoje wygladają jakbyś je formowała, może tak jest?

Dziewczyny

przycinam je od samego początku sezony, ale tylko "po zewnętrznej " dookoła
po to, żeby się ładnie zagęściły i kwitły mi prawie od samego dołu ... bo dziadostwa marcinkowego to nie lubię mam na myśli łodygi po samo niebo, na górze kwiaty a na dole cmentarz z uschniętych liści

warto wiedzieć, myślałam, ze wówczas nie będą kwitły

zapraszam ,zapraszam ... mamy dodatkowe kocyki dla gości