Czytam.. Stworzyłaś cudownego bloga, cudowny wątek, czyta się jak książkę. Spokój stąd bije, rodzinność, pasja. Jest dokładnie tak, jak ja dążę aby było u mnie. Dziękuję za słowa otuchy. I zdrówko jak najszybciej niech wraca do Ciebie! Spokojnego dnia!
zdrówko na razie "faluje" bo gorączka bez paracetamolu wraca
mszyce spłukuje silnym ciśnieniem wody, podtrzymując pąki róż ręką
niestety należy tę czynność powtarzać kilka razy, ale w końcu gdzieś znikają tak, jak po opryskach takie są moje doświadczenia, ale każdy musi "po swojemu" - ja szukam alternatywnych metod tylko ze względu na moje zdrowie
chłopaki takie fajne, że się nacieszyć nimi nie mogę
przestawiam ich ciągle to tu, to tam....
"zredukowałam trochę skrzynię biegów" i zamiast na 5-tym ...lecę przez życie na 2-gim, bo tak całkiem przystopować nie mogę ... biorę leki i czekam na poprawę
wiesz....trafiłaś w samo sedno mnie...ta rodzinność i umiłowanie pasji....to cała ja ...tylko z tym spokojem gorzej bo ja z tych "pozytywnie zakręconych i raczej nerwowych" = tyle jest do zrobienia a tu znów koniec dnia, dlaczego doba nie ma 28 godzin - pytam ja ????
Karola,
goście wpasowali mi się " jak ulał "
a nad czuprynkami będę jeszcze myśleć, bo mogą być superowe
jak mi się polepszy to zajmę się tą ich koafiurą