U la la! Ile cudownych inspiracji! Czerwone rozchodniki z hortensjami,trawy i floksy, sadziec z olbrzymimi trawami. Przemyślane, efektowne połączenia. A rozchodnika emperior Purple to już łamię i wsadzam przed magical candle. Niech się rozmnaża!
szczególnie, że dzień był zachwycający i dokładnie taki jak lubię !
niezbyt gorąco, słonecznie i lekki, ciepły wietrzyk schładzał umęczone czoło Wilczycy
dlatego mimo całej sympatii dla lata i ciepłych dni ... uwielbiam wrzesień w ogrodzie...w Wilczej to chyba najpiękniejszy miesiąc, bo tak wiele się dzieje..
róże, jeżówki, rudbekie dzielżany, astry wszelakiej maści i oczywiście hortensje, hortensje, hortensje oraz trawy, trawy, trawy ...
największy zaś mam kłopot z opanowaniem "chwastowiska", które namnoży mi się zawsze w letnie tygodnie ale działam i nie ustaję w wysiłkach
tu i tam podczytuję: sezon się kończy...no tak ... wielu dni na tarasikach już nie posiedzimy ale dla mnie to i tak cudny czas
!!! jak ja uwielbiam jesień !!!
do znudzenia będę piała na nasze domowe konfitury, warzywne/gorace zupy-krem, ciasta z owocami i nalewki ... czekam na ten czas cały rok !!! uwielbiam te kuchenne szaleństwa, które przepełniają nasz dom tymi cudnymi, słodkawymi (właśnie jesiennymi zapachami) - taki właśnie będzie dzisiejszy dzień - a że pada...cudnie ... w ogrodzie było sucho
macham z Wilczej z całych sił
te fotki to cała ja...jakżeby inaczej
oczywiście, jak najbardziej...podkop tylko głęboko, żeby w miarę mozliwości jak najwiecej korzeni "zabrać ze sobą"
najlepiej by było jakby całość wyszła ze skoba ziemi ... sadziec nawet by się nie zorientował, że się "przeprowadzał"
powodzenia
Marzenko...wszystkie z nich mają 2-3 kwitnienie w tym sezonie,
i tym zachwycają mnie najbardziej!!!
to one zachęciły mnie do polatania z aparatem, bo w tym sezonie w mojej różance jeszcze sporo pięknych odcieni wszelkich różów i burgundów przenika przez dominującą biel, wcześniej położonej bylinówki
nie są to dobre zdjęcia ale może choć trochę pokazują wczorajszy klimat...
hej
a mi się wydawało, że tak mało Wilczycy tutaj ostatnio...
i w ten deszczowy dzień od razu zabrałam się za nadrabianie
ten koleżka, to nie dereń, tylko klon "Flamingo"
miłego dzionka także życzę
p.s. zabieram się za krem z cukinii bo chodzi już za mną od połowy tygodnia
dziękuję za tyle miłych słów z tymi "przemyślane" nie mogę się tylko zgodzić ... żebyś wiedziała ile ja zorganizowałam na łopacie "ogrodowych przeprowadzek " przez te 10 lat...plecy oj moje plecy biedne
macham z Wilczej i zapraszam
bardzo się cieszę Kondziu, że Ci się podoba, ale jeśli ktoś tu jest specjalistą od rozbrajania to zdecydowanie Ty !!!
tak zaszalałeś w tym sezonie, że słów brakuje!!!