Kochana moja...
takie zdjęcia to "spory fart" miejsca, chwili i ochoty obiektywu, bo czasem i godzina prób nie pomaga ani po prośbie, ani po groźbie nie chce się obiektyw wysilić...ot maszyneria
"bardzom teraz nieczasowa" - jutro od rana, mam przez kilka dni gości...ciężko będzie znaleźć chwilkę ... bardzo się cieszę, bo to długo wyczekiwane spotkanie, ale i sporo starań koniecznych z mojej strony ...
...pichcę od paru godzin i końca nie widać
...ale będzie za to nowy przepis na blogu...placuszki z cukinii z fetą palce lizać, nie narzekać ...
Może moje pytanie będzie prymitywne bo temat traw na O. mamy zgłębiony, a jednak.....zawsze jest nutka zastanowienia przy ich posiadaniu. Kiedyś pytałam o trawy pod oknem. Pisałaś że masz Gracki i u Ciebie kwitną, ale chyba nie u wszystkich kwitną. Jak myślisz ile czasu potrzebują (2 czy 3 lat) żeby tak urosnąć i kwitnąć??)od której strony świata je masz posadzone???
kwitnienie tych traw w naszym klimacie to nie kwestia wieku, ale sezonu...
ten rok jest wyjątkowy...w niektórych częściach Polski była ciepła, wilgotna wiosna i teraz "wszech panuje" ciepła i długa jesień...to te czynniki zdecydowały o tym, że zwykle u nas nie kwitnące trawy, w tym sezonie się postarały...wszystkie trawy mam w południowej ekspozycji (sucho i dużo słońca)
macham z Wilczej