pisałam już kilka razy, że 2 tygodnie temu mrozik poturbował mój ogród i zniszczył prawie wszystkie jego jesienne atrybuty
zebrało mi się na wspominki, kiedy przeglądałam zrobione przed miesiącem kolaże ...
kto zabrał mi z ogrodu te wszystkie kolory ? no kto ?
było tak:
Ewciu, mam na powyższe odpowiedź........czas.....nie ma co rozpaczać....w przyszłym roku we wrześniu znów będą takie kolorki...a może piękniejsze
Przepiękne kolaże...pozdrawiam słonecznie
tu ziemia, tu ziemia...druga strona masztu się melduje. odbiór ?
tak, słoneczko dziś nas rozpieszcza
pracujesz jeszcze w ogrodzie ? ja po ostatnich "kompostowych weekendach" opadłam nieco z sił
robię przetwory całymi wieczorami i tylko "liścing na trawingu" planuje na jutro...
właśnie wpadałam do kuchni i postanowiłam wstawić fotki z lokalnych "łupów"
Będzie na zimę do "ostrzenia potraw"...
Ja brzoza, ja brzoza...melduję, że ostatnio nie miałam możliwości pracy w ogrodzie i na jutro mam MEGA plan - sadzenie cebul, pielenie i oczywiście "liścing" .
Te lokalne łupy to z Lesznowoli? Masz tam jakiś "swój" punkt?
Niezwykle apetyczne i energetyczne fotki. Zachęciłaś mnie tym, żebym jutro wykrzesała z siebie jeszcze trochę siły na jesienne przetwory Jakie przepisy masz tam jeszcze w zanadrzu?
A co sądzisz o artykule, do którego link przesłałam Ci na emalię ?
łupy oczywiście, że z Lesznowoli - ja taka patriotrka lokalna jestem !!!
wszystko z okolic..jaja, ziemniaki, kapusta...
w Lesznowoli to kupuję u różnych ludzików bo chcę każdemu dać zarobić
oni wszyscy te pola maja w okolicy to wg mnie ... jeden pies...
czasem tylko gatunek dyni wybieram bo lubię słodszą...
trzymam kciuki za juto !!!
ambitny plan...
odmeldowuję się na chwilę bo jabłka na piecu trza pomieszać..czujesz jak pachną ?