ulotne chwile ,bo pewnie zaraz wszystko stopniało,bajkowy widok wart uwiecznienia na fotkachi to "zaproszenie"na póżną zimową kolację do stołu-tak odczytuję pierwszą fotkę
ale ja nie mam co pokazać
kiedy tylko stopił się weekendowy śnieg, zaczęło lać...i leje tak do dziś ...
widzę przez okno tylko listki krokusów, no i przebiśniegi...