Sebek napisał(a)

Ta druga
Ja jestem zachwycony hostami Halcyon - sterczą u mnie cały rok, nie kładą się jak reszta I rosną zwarte i niezbyt szybko, więc... w sumie jest to plus

Ładna ta hosta Halcyon- zwartość i ograniczony przyrost mi odpowiadają po tym szalonym wzrośnie carex ice dance - czyli mówisz żeby dać niebieskie? Ciekawe czy mają je w C.O.... może jutro uda mi się skoczyć, chyba że znów będzie taka zimnica to Małej nie będę ciągnąć do C.O.
w ub roku sadziłeś ID u siebie, prawda? szkoda, że ak daleko masz odemnie bo bym duuuużo trawki z wielką chęcią Ci dała.

Wczoraj z malutką prawie po drodze było nam do ogrodniczego, Kupiłyśmy szałwię - nemorosa compact blue, łubiny [galerry white and gallery blue] oraz hosty [minuteman i Ann Kulpa]. Nie wiem po co mi te łubiny tzn. wiem po co, ale nie wiem gdzie je posadzę i to tak żeby pies ich nie zniszczył. Wyboru szałwi nie było... a jednak lepsza byłaby jakaś wyższa forma.
Dziś jak Malutka dała mi popracować to akurat deszcz przechodził więc tylko trochę przygotowałam grunt pod cienistą rabatę. Gdyby nie deszcz to mogłam posadzić wszystko.


Hosty: Ann Kulpa (z jasnym w środku liścia) oraz Minuteman [jasne obrzeże].

przy okazji stwierdziłam, że muszę dokupić parę róż okrywowych oraz Louise Odille na ogrodzenie tam gdzie wyleciał Rh a drugi pewnie wyleci niebawem.

Oby ładna pogoda sprzyjała w koncu!!

Wczoraj skonczyłam umeblownaie przechowalnika. Zamieszkał tam klon, hosty, carex elata aurea [bo okazało się że gdzieś tam z tyłu rosła i pasowała kolorystycznie], Rh blutopia, trzmieliny.

Jak zorganizuję sobie resztę rabatek to jeżówki z rogu muszą wyemigrowac na inne miejsce.



Pogoda nie pomaga w pracach ogrodowych, zwłaszcza jak to muszę wkomponować w karmienie i zabawianie malutkiej

Jestem na etapie oglądania wszystkich programów Monty Don'a. Lubię i Alan'a T. ale w Montym podoba mi się ten brak gwiazdorzenia i całego show jaki robi Alan T. Ale programy Alan'a też bardzo lubię i chętnie oglądam. Ot różne sposoby. I oba lubię.

Właśnie z programów Montego dowiedziałam się że orliki to rośliny cienia/półcienia. Zatem po przekwitnięciu je przeniosę na jedną falankę, bo teraz są w różnych częściach i niekoniecznie tam gdzie chce żeby były.

zastanawiam się nad takim połączeniem - tło cisy, przed nimi hortki lime light, przed nimi tatarak ogon oraz kontynuacja kulek cisowych. To byłoby na tym odcinku pomiędzy nową rabatką a trzmielinami na pniu.
Obecnie jestem na pozbywaniu się ice dance z tego odcinka gdzie są trzmieliny. Rozlazła się brzydko, pies ją zadeptał. Ot robi out.

Tatarak będzie dużo bardziej widoczny. Po wzroście tego na kwadracie z kulkami myślę, że to super roślina, zwłaszcza do mokrego ogrodu.


tutaj nowa rabatka, plus stara w przeróbce.



Tatarak ogon - 3ci sezon u mnie. na wstępie były to 4 małe sadzonki. Na tej rabatce mają słońce przez sporą część dnia, ale gdzieś pomiędzy 13 a 16 mają cień.

Mam wrażenie, że połowa ogródka w przeróbce! Co więcej - więcej takich przeróbek muszę zrobić.

Z programów Montiego dowiedziałam się iż wszystkie róże mam wsadzone za płytko! nie schowałam tego takiego drewnianej bazy. nie wiem jak to się nazywa.
Chyba przesadzać nie będę, ale nastepne zakopie głębiej.

nicol21 napisał(a)

Z programów Montiego dowiedziałam się iż wszystkie róże mam wsadzone za płytko! nie schowałam tego takiego drewnianej bazy. nie wiem jak to się nazywa.
Chyba przesadzać nie będę, ale nastepne zakopie głębiej.

Zrobiłam ten błąd z moją Monstead Wood i do teraz walczy. To miejsce, to miejsce okulizacji.

frezja napisał(a)

Zrobiłam ten błąd z moją Monstead Wood i do teraz walczy. To miejsce, to miejsce okulizacji.

o własnie. dzis bede sadzic poprawnie jako ze tacy lokatorzy pchaja sie drzwiami i oknami.... Gertruda, Leonardo oraz white morsdag.

Dzisiejsze nasadzenia white morsdag. gertrude sadzilam w biegu. plan jest taki zeby ja trenowac w poziomie na siatceaby wiecej kwiatów miała- tak zrobiłam jesienią z tą sadzoną wiosną ub. roku. Mrozy kwietniowe mogły zniweczyć moje plany.
Gertruda i Leoś będą mieć więcej słonca niż te sadzone w ub roku.



mój rachunek róż:
1x Jubilee Celebration
2x Eden Rose
1x Swany donica
2x Gertrude Jekyll
2x Leonardo da Vinci
1x Pomponella
2x The Fairy
4x Cristal Fairy
4x White Morsdag

Sporo masz tych róż co jedna to piękniejsza.
Jedną z róż ( długo mam już ją w ogrodzie) prowadzę poziomo czyli naginana była i rośnie bujnym kwieciem. Zyskałam przy tym rodzaj przegrody.

Jak dobrze liczę, to jednej jeszcze brakuje do 20-ki

Ale różano u Cię! Lubię te Twoje naginania, zawsze masz coś tak po swojemu. Księżniczka kochaniutka, że daje Ci podziałać. Za rok będziesz za nią biegać , teraz korzystaj pięknie i coraz piękniej.

frezja napisał(a)

Sporo masz tych róż co jedna to piękniejsza.
Jedną z róż ( długo mam już ją w ogrodzie) prowadzę poziomo czyli naginana była i rośnie bujnym kwieciem. Zyskałam przy tym rodzaj przegrody.

Jak dobrze liczę, to jednej jeszcze brakuje do 20-ki

Dokładnie aż sama się zdziwiłam ile ich mam. Choć kolorystycznie w miarę ograniczyłam -róż i biel
A ile Ty masz u siebie?

Niesamowite jest to ile roślin już przeszło i wyszło z mojego ogrodu... finansowo to nawet nie chcę myśleć ile już kasy popłyneło, no ale nie palę, nie piję na coś trzeba te diengi wydawać a tak na serio - to mam fajne hobby i już. w dzisiejszych czasach za friko nic nie ma!
a przecież ten ogródek to raptem 90m2! Nawet nie chcę myśleć ile kosztuje duży ogród. No ale przy dużym chyba taniej wychodzi zrobienie profesjonalnego projektu i odpowiedni dobór roślin etc - mniej wyrzucania tego co padło, albo nie wypaliło.

Wczoraj liczyłam m2 trawnika i wyszło, że tylko 32m2 go zostało. Zaczełam [ponownie] pracować nad lubym i trawnikiem z rolki, bo tego najbardziej mi brakuje, żeby stwierdzić że ogródek jest gotowy - nic tylko usiąść i się nim cieszyć

W tym roku znów usiłuję chodować hortki z patyczków. Może coś uchroni się przed naszym szalonym psem.