Ewa777 napisał(a)

Piękne widoki U nas też ostatnie ciepłe dni. Mi też ciężko wyleżeć w ogrodzie Zawsze znajdę coś do wycięcia

Dziś mi pekł szew na hamaku więc nie mam już gdzie leżeć - problem rozwiazany .
Szkoda, bo bardzo lubię ten mój hamak. Ale chyba z 4 czy 5 sezonów cały rok na dworze i widac nici nie wytrzymały . Muszę jakoś wykombinować naprawę bo jest mega wygodny, nawet na te 15min leżenia.

W koncu mam i ja! Nie wiem czemu tyle z tym zwlekałam! Ale padnięte rozplenice oraz całkiem obżarte bukszpany sprawiły, że musiaałam przemeblować rabatę na podjeździe.
Posadziłam tam hortensje, zawilce serenade, to niskie z niebieskim kwiatem co właśnie nazwa mi chwilowo uciekła, oraz trochę hakone, która tam rosła, lubie ją i nie mam na nią miejsca gdzie indziej... no ale to tylko część rabaty była do przemeblowania.

Rozchodniki... w tym roku coraz bardziej mnie oczarowują bo w koncu pokazują siłę i wielkością imponują. Będzie ich więcej .

Dalie... ehhhh. zapisałam się do grupy i to był błąd! Lista chciejstw jest już ogromna, a jeszcze czas sprzedaży bulw się nie zaczął.

A tymczasem, tzw talerzowa Cafe au lait, krzak ładny,ale obfitość kwitnienia nie powala. Ponoć taka jej uroda.

Druga to Sir Alf Ramsay, nadal czekam na ten pierwszy kwiat. Ma mega mocny pien! bo to już pien jest . Po powrocie zastałam złamaną gałązkę z pąkami i przyszło mi czekać miesiąc aż coś zacznie się pojawiać. Czekam cierpliwie, choć cierpliwość się konczy. Zobaczymy czy się polubimy!

Cafe au Lait rzeczywiście ma skromną ilość kwiatów w porównaniu do sióstr o kwiatach mniejszych, ale rozmiar i uroda jak dla mnie to rekompensują

antracyt napisał(a)

Cafe au Lait rzeczywiście ma skromną ilość kwiatów w porównaniu do sióstr o kwiatach mniejszych, ale rozmiar i uroda jak dla mnie to rekompensują

Tak, piękno rekompensuje ilość. Mi na szczęście wzeszły wszystkie bulwy, ale koleżanka zamawiała z dobrego sklepu/farmy dalii w Holandii i niestety jej nie wzeszły. Ale zimą chcę zamówić pozostałe z serii CAL .

Hej, wpadam z rewizytą. Przyznaję, przeleciałam 20 ostatnich stron. Piękne masz róże, dalie, garnet kolos, derenia też widziałam. Daj mu czas, ładnie już wygląda. Lecę jeszcze do drugiego wątku

Margerytka40 napisał(a)

Hej, wpadam z rewizytą. Przyznaję, przeleciałam 20 ostatnich stron. Piękne masz róże, dalie, garnet kolos, derenia też widziałam. Daj mu czas, ładnie już wygląda. Lecę jeszcze do drugiego wątku

Witam w skromnych progach

Daliowy spam
Chyba one najlepiej mnie naucząć ciąć kwiaty. Za chłodno na siedzenie w ogródku albo za ciemno. A taki bukiet zerwany w deszczową pogodę jak wczoraj jest extra. Zdecydowanie komponowanie bukietów nie jest moją mocną stroną, ale i tak cieszy.
Ogromne kwiaty są trudniejsze w komponowaniu bukietów.
Różowy pompon to Sandra, bardzo mi się podoba i kolor i regularność.
Cafe au lait, oczywiście piękna.
Co do Pinelands Princess to nadal muszę się przekonać czy lubię takie postrzępione.
Zółte były częścią paczki pt "pastel mix" wiec nie wiem co to jest. Żółty to nie mój kolor, ale ten jest akceptowalny i dobry żeby mieć różnorodność w bukiecie.

Komponowanie bukietów to świetna zabawa. Super, że można przenieść trochę ogrodu do domu Piękne Twoje dalie. Ostatnio zachwyciły mnie 'American Down'.