U mnie bez większych zmian w tym tygodniu tylko raz odwiedziłam działeczkę i poprzesadzałam tuje, bo dużo wypadło, a w dołku już czeka od zimy 100 tui do wsadzenia "na dole" działki. Nic innego nie udało mi się niestety zrobić. Jutro o ile pogoda pozwoli mój M się zdeklarował, że trawę skosi, zobaczymy jak to się będzie miało do czynów. No a ja jak to ja zawsze coś znajdę do roboty. Jeszcze sporo przede mną.

Paulino pomalutku damy radę Piszesz, że jeszcze sporo przed Tobą.... cóż nie będę pisała ile przede mną Dziwne, że przy tak łagodnej zimie Ci coś wypadło. Mi pierwszy raz w życiu nic a nic.

Świeżych – wczorajszych zdjęć nie mam. Są weekendowe

Z deka ogarnięte rabaty

Trzmielina i leszczyna



Brzoza zwisła i agreścik

Migdałek, jarzębina i głóg

Wiciokrzewy



Modrzew i glicynia

Tusiala napisał(a)

Paulino pomalutku damy radę Piszesz, że jeszcze sporo przed Tobą.... cóż nie będę pisała ile przede mną Dziwne, że przy tak łagodnej zimie Ci coś wypadło. Mi pierwszy raz w życiu nic a nic.

To nie przez zimę tylko z powodu przenawożenia (jak to Danusia pisała) wyjechałam na pół roki i mi nawozili tak że jak przekopywałam pod tymi odpadami i jeszcze granulki nie rozpuszczone gdzie nie gdzie były. tak że szkoda ale damy radę. Mój modrzew też niestety pewnie na tym ucierpiał . ślicznie ogarnięte rabaty, aż zazdroszczę u mnie tylko przed kompostownikiem taki porządek bo świeżo ponasadzane. pozdrawiam

To jednak od nawozu... Przykre Paulino, że zastałaś takie spustoszenie.
Mam nadzieję, że uda Ci się wszystko ogarnąć