Wiedziałam że nie tylko z rabarbarem miałam do Ciebie przyjść ale skleroza jest szybsza dobrze że się przypomniałaś
Ja bym ciachnęła, może nie od razu takie malutkie chmurki jak u mnie ale takie większe obłoczki żeby się przyzwyczaić bo ogolić zawsze można i pewnie kilka gałązek też będziesz musiała ciachąć, ale to już przy pracy wyjdzie
Irenka też mi radziła pociachać Ale jestem cykor. W projekcie mam coś zupełnie innego, piękniejszego ale to miejsce nie wiem kiedy będę realizować więc na razie zostaje tak jak jest. Tylko właśnie dumam czy ciachnąć czy sobie odpuścić....
Musisz mieć chwilę i pooglądac roślinkę z każdej strony
przytnij w miejscu najmniej widocznym i oceń efekt. jak się nie spodoba to ciachnij całą gałąź i po problemie nikt nawet nie zauważy jej braku a tym bardziej że masz w planach coś ładniejszego na przyszłość.
mojej teściowej też chmurki się nie spodobały, bo za małe, a ja jej ;P mi sie podoba i już