No nareszcie
Ale się Wam w życiu zadziało
Cytrynówka powiadasz, warto zapamiętać
Warzywnik bardzo pomysłowy
A ubiegły sezon niestety wszyscy odczuwamy, u mnie rosliny galopuja jakby się bały, ze nie zdążą nim je susza dopadnie
Warzywnik był już jeden sezon w użyciu i z całą mocą mogę powiedzieć, że sprawił się rewelacyjnie. I do utrzymania czystości i swoim uporządkowanym wyglądem i najważniejsze- wszystko rosło w zawrotnym tempie.
Grzesiu jest zadowolony jakby bardzo.
Cytrynóweczka mi życie uratowała. Cały wieczór przed weselem pakowałam maleńkie słoiczki z powidłami dla gości weselnych i tak po troszeczkę - by nerwy uspokoić.
Rośliny dały czadu za wcześnie- dzisiaj przyszło zimno. Musimy poczekać na trochę słońca bo w sadzie mało pszczół.