Dziękuję Wszystkim za ostatnie wpisy



Trochę mnie nie było, na niektóre pytania odpowiedziałam na bieżąco, za pochwały odnośnie dekoracji bardzo dziękuję, zawsze to miłe jest, gdy jeszcze komuś się podobają.
W styczniu w domku pojawiły się nowe schody
Hanuś, nic nie szyłam, na cały ten czas utonęłam w wełnach, drutach i szydełku.
Mirka - róża o którą pytasz powtarza kwitnienie, jest bardzo kolczasta, zapach lekki, rośnie bez większych problemów. Płatki różane zamknięte w słoik zachowują zapach, jest też wyczuwalny w herbatce.
Tamaryszku, w samym ogrodzie ozdobnym rewolucji nie przewiduję, jakieś kosmetyczne poprawki jak zawsze. Natomiast sporo pracy czeka nas na dwóch drugich dokupionych działkach. To są typowe części gospodarcze z warzywnikiem, kurnikiem, drewutnią, stajnią i innymi gospodarczymi obiektami, które sukcesywnie pojawiają się w miarę dopływu gotówki
Będzie też rabatka wzdłuż ogrodzenia z drzewami, krzewami i bylinami. To zamysł Młodego, który chce, aby tam zawsze coś kwitło. Wstępny projekt jest, ale jak z wykonaniem będzie, to się okaże.
Czekamy z ogrodzeniem warzywnika, bo dołki wykopane jesienią pod słupki nadal trzymają wodę, a nie chcemy ich betonować. Jak tylko obeschnie, trzeba zabierać się tam za porządki.
Wycięliśmy z granicy działek świerk srebrny, za duży już był, by go przesadzić, i trzy thuje, tu zaryzykowaliśmy i przesadziliśmy, potrzebny był do tego ciężki sprzęt, ręcznie nie dalibyśmy rady.
Wiosna spóźnia się jak u wszystkich, powoli sprzątam rabaty. Wczoraj po raz pierwszy dłużej popracowałam w ogrodzie. Bez wiatru i deszczu, słoneczko świeciło, jest nadzieja na poprawę samopoczucia

Kilka fotek
moje ukochane przebiśniegi, przymrozki -6 powodują, ze rano leżą, a w dzień dzielnie podnoszą główki, wczoraj odkryłam też mnóstwo malutkich siewek na rabacie, na której rosły wcześniej, w przyszłym roku zakwitną i znów przeniosę je tutaj