No to cieszę się, na pewno mam gdzieś jeszcze filmik o szczepieniu róż, ale nie mogę go namierzyć.
Zrobiłam porządek przy kółku z kostki, zmobilizowało mnie to zdjęcie. Wczoraj wycięłam z przodu stipy, przycięłam lamówkę bukszpanową i zaczątki lamówki trzmielinowej, uprzątnęłam nadmiar piachu. Dziś udało mi się sprzątnąć strzygi z bukszpanów i zrobiłam kancik przy kółku. Na nic więcej nie miałam sił, a jeszcze tyle chciałam zrobić.
Znów zbyt obciążony internet, żeby wgrywać zdjęcia.
Oj to się dziś napracowałaś. Ja też dopiero wróciłam z ogrodu i miałam pracowity dzień. Dziś było chłodno i wzięłam się za przesadzanie roślin. Mam nadzieję, że przeżyją. Jaka to różyczka? Ma cudny kolor.
Co to za róża na drugim zdjęciu? Uwielbiam kwiatostany z tak wywiniętymi płatkami ☺ A tej wielkiej, którą wycięłaś żal mi - nie mogła rosnąć na ogrodzeniu? Była wspaniała!
Dziękuję za tyle miłych słów o moich roślinkach.
Aniu ja jestem osobą bardzo kontaktową, lubię gości, ale zaznaczam że zapraszam tylko na kawę. Leczenie mojego raka złośliwego skutkuje wieloma skutkami ubocznymi. Teraz bardzo bolą mnie nogi, myślałam, że jak inne dolegliwości minie i to, ale to prawdopodobnie neuropatia i nie chce mnie to opuścić. Ogród nie jest tak dopracowany jak bym chciała, ale po prostu nie mam sił. Bazuję na tym co wypracowałam w poprzednie lata.
Dlaczego myślisz, że moje firletki są niskie? Popatrz liliowce mają jakieś 40 cm wysokości, rudbekia 70- 80 cm, a firletka około 120 cm wysokości.
Ja na prawdę muszę wycinać wszystko co tylko przekwitnie, nie dopuszczam do zawiązywania nasion, bo mi ten gąszcz złapie choroby grzybowe. Muszę dać szansę trawom, które w tym gąszczu rosną, a ich nawet nie widać.
WIĘC PROSZĘ SIĘ NIE GNIEWAĆ, ŻE NIE WYSYŁAM NASION, poza tym jestem długotrwale( dożywotnio) chora, rzadko bywam w mieście, a jak już mnie mąż zawiezie to i tak nie mam sił załatwić wszystkiego z listy oczekującej.
Hansestad Rostock, w opisie było, że rośnie do 60 cm, u mnie jest wyższa. Godna polecenia, zdrowa róża.
Ryzykowna sprawa z tym przesadzaniem roślin teraz.
Ta różyczka o którą pytasz to Garden of roses. Zdrowa, raczej z niskich róż i najważniejsze ona prawie cały czas kwitnie. W ubiegłym sezonie miała 2 tygodnie przerwy i znów obsypana była kwiatkami.
Tą ogromną różę ścięłam, ale nie wykopałam. Liczę, że odbije, ona zniszczyłaby swym ciężarem siatkę. Poza tym nie było dojścia do bukszpanów, a je trzeba co jakiś czas przyciąć. Pod nią były lilie, piwonie i inne róże, które nie miały dostępu światła. Ona kwitnie jeden raz w roku i po kwitnieniu ją ścięłam, żeby zdążyła wypuścić nowe pędy.