Miło mi Ewo, że Ci się podoba. Lampiony przemalowałam, mam sporo czarnych lampionów, więc ten komplet przemalowałam. Jeszcze jeden mi został do malowania, ale chyba poczeka na zimowe dni.
Dorotka u ciebie jak zwykle kolorowo, pięknie i na bogato
Pisałaś o Powojniku Montana Elizabeth , ja miałam dwa i po tej ostatniej mroźnej zimie zmarzły jeden całkiem drugi nisko odbił, ale już bez kwiatów w tym roku. One z definicji są zmarzlakami, wszystkie Montana , ale u Was kwitną i nie pomarzły więc ja jestem tylko złym wyjątkiem
Dorotko! Jak zawsze spacer po Twoi ogrodzie to ogromna przyjemność. Piękne kolorowe kwiaty, oryginalne ozdoby, jest co podziwiać.
Piękne róże, u mnie dopiero pąki, piwonie, łubiny, orliki, ślicznie.
Dorotko to fakt, że w cieniu chwasty nie rosną. Ale jak to zrobić aby było tyle roślin i tak pięknie kwitły.
Ten ogród ma jakieś specjalne położenie że rośliny mają słońce.
Róże u mnie też zaczynają, ale pojedyncze kwiaty.
U mnie chyba będzie Montana kwitła ma paczki kwiatowe. Jestem bardzo ciekawa kupiona jako montana
Moja faworytka obecnie to Mary rose, jest już w pełni kwitnienia. Z altany mam na nią widok
Komary nie odpuszczają, te krwiożercze bestie tylko czekają, żeby popsuć nam miłe spędzanie czasu w ogrodzie.