szelmusia tuż przed kwitnięciem podsypuję nawozem żonkile, drugi raz dokarmiam je po przekwitnięciu. Nie ścinam liści chociaż są brzydkie, aż zżółkną. Raz posadzone rosną wiele lat w tym samym miejscu, u kogoś na O widziałam zaplecione w warkocz listki szafirków, tak też zrobię z liśćmi żonkili po przekwitnięciu.

szelmusia tuż przed kwitnięciem podsypuję nawozem żonkile, drugi raz dokarmiam je po przekwitnięciu. Nie ścinam liści chociaż są brzydkie, aż zżółkną. Raz posadzone rosną wiele lat w tym samym miejscu, u kogoś na O widziałam zaplecione w warkocz listki szafirków, tak też zrobię z liśćmi żonkili po przekwitnięciu.

Jolu,BusyBee, Agatko, zauważyłam, że cebulowe roślinko są bardzo żarłoczne, jak nie dostaną nawozu, to zaraz jest bunt i w przyszłym roku same liściory tylko rosną. Nawóz daję taki jaki akurat mam. Teraz sypnęłam jakiś uniwersalny, pisze, żeby dawać go do warzyw, pod drzewka i do kwiatów.
Żonkile mam dosłownie wszędzie powtykane, ale nie wszystkie mi zakwitły. Pod świerkami chyba muszę dawać większą dawkę nawozu, bo tam najsłabiej kwitną, ale i tak myślę, że kwitnie około 700 kwiatków.