Nie obrywałam do tej pory listków u róż przed zimą, czekałam aż same spadną. Kopców też nie robiłam, bo u mnie są gęste nasadzenia i nie da się nigdzie ukopać ziemi, żeby zrobić kopczyki. o owijaniu róż włókniną nawet nie pomyślałam, ach człowiek uczy się całe życie.
Do cięcia bukszpanów kupiłam sobie nożyce na akumulator firmy Makita, jestem z nich bardzo zadowolona. Znacznie skraca się czas cięcia, nożycami ręcznymi robię tylko wykończeniówkę. Jeszcze nie obcięłam u siebie wszystkich bo jest bardzo gorąco i boję się, że mi słoneczko poprzypala.
też myślę, że nie mam ale to nic, widać taka nasza uroda i uroda naszych ogródków.
Całe szczęście, że więcej osób tak uważa, bo ja czasem zaczynam wierzyć w to co mówi mój eM, że trzeba mnie na leczenie wysłać i leczyć z tego nałogu. Więc roślinki kupuję jak On nie widzi. Trzeba sobie jakoś radzić
Trawniczek w tej chwili nabrał odcienia zieleni, wygląda troszkę lepiej.
A że ja też lubię kolorowo, to często do Ciebie zaglądam.
Trawnik wygląda kiepsko ale przy odrobinie deszczu powinien "ożyć"
Że też Ty problemy z trawnikiem musisz przechodzić to każdego roku...
Już jest lepiej, miałam trzy razy deszczyk, tyle, że u mnie w trzy dni nie ma śladu po nawet intensywnych opadach. Cieszę się, że do mnie zaglądasz, ciągle coś zmieniam, mam tyle notatek na jesień co należy przesadzić, że nie wiem czy dam radę temu wszystkiemu.
Z trawnikiem współczuję. Brak deszczu jest bardzo odczuwalny. U mnie co kilka dni pada deszcz, więc nie mam problemu z trawnikiem.
Dobrze, że roślinki sobie radzą i pięknie u Ciebie kwitną.