Pięknie, aż dech zapiera
Ja do Ciebie z pytaniem, kupiłam dzisiaj pustynniki Cleopatra, wiem że też je masz. Czy możesz mi powiedzieć na jakim stanowisku je sadziłaś? Czy na zimę przykrywasz je folią żeby zabezpieczyć przed wilgocią?
Piszą żeby sadzić co pół metra, tak sadziłaś? A w ich pobliżu w promieniu 30 cm nic?
Czy podlewasz dużo, czy rosną na słońcu? Czy można je sadzić blisko tui ?
I kolejna fantastyczna kolekcja. Pierwsza z kaczuszkami dla wnusia, druga elegancka z różami dla babci Dorotki a trzeci męska dla dziadka Krzysia. ...
Masz talent Kobietko.....cudowne....
Cieszę się, że Ci się spodobały
Moje pustynniki rosną w poblżu domu strona wschodnia, tam najdłużej operuje słońce. Ziemia lekka czyli piach wzbogacany systematycznie dużymi dawkami kompostu. Nigdy niczym ich nie okrywałam, u mnie prawie zawsze ziemia jest sucha one podobno lubią suche podłoże. Sadziłam je dość gęsto, końzyły się jedne korzenie i zaraz dawałam następne. Wykopałam dół o średnicy około 50 cm wyłożyłam go siatką po brzegach bo u mnie grasują nornice i krety ( nie wiem czy je lubią, ale tak na wszelki wypadek). Tam umieściłam 3 sztuki pustynników. Po zimie z 6 posadzonych wyszedł tylko 1 taki strasznie lichy. Reszta nie wzeszła nie wiem dlaczego, nigdy nie sprawdzałam. Ten jeden po latach rozrósł się i to jego pokazywałam. W pobliżu tak około 30-40 cm rośnie róża, tuja na pniu, berberysy i hortensja. Czyli ogólny misz - masz.