Dziękuję Ewo, mnie tez spodobało się to połączenie już w ubiegłym roku. W tym dosadziłam jeszcze lilii. Chciałam też rozmnożyć gipsówkę z urwanych pędów przy ziemi, ale nic z tego nie wyszło, u mnie jest piaskowa sucha ziemia. Wysiałam więc kolejne nasiona, bo gipsówka świetnie komponuje się z wszystkimi kwiatkami.
O rety chcesz mnie namówić na zamach na trawnik? On jest teoretycznie nie tykalny, to przestrzeń ema. Czasem tylko dorabiam sobie rabatkę uszczuplając po kawałeczku trawnika, ale tak, żeby em się nie zorientował A tak na prawdę to mam za małe zasoby wodne, żeby powiększać powierzchnię do podlewania.
Cieszę się, że za sprawą moich liliowców chcesz też u siebie mieć więcej, one są na prawdę bardzo fajne. Niby jest to kwiat jednego dnia, ale w sumie kwitną cały miesiąc.
To ja jestem straszną grzesznicą, bo łakomczuch ze mnie okropny. Właśnie upiekłam świeżutki sernik i nie czekając aż wystygnie ukroiłam sobie porcyjkę. Z herbatką odchudzającą świetnie smakuje.
Teraz to czas jeżówek, już mam ich sporo, a w przyszłym roku mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej.