Bajkowy ogród
Jak Ty to robisz że ciągle masz na rabatach nowe kwiaty, ciągle pełne kwitnienie, u mnie część już wycinam, przekwitły, chorują, susza taka że trawa w pewnych miejscach całkiem wyschła
Właśnie zaczęłam odpowiadać na Twój post i uświadomiłam sobie, że te łódkowate donice nie mają dziurek, a właśnie pada deszcz. Dopóki stały na parapecie miały kontrolowane podlewanie, ale em malował dach i zostało trochę farby więc poprosiłam o odświeżenie parapetu. Przez te moje dekoracje zrysowałam go i już nie nadawał się, żeby był pusty. Poleciałam schować je pod ścianę z okapem. No i obiecałam emowi, że do Bożego Narodzenia parapet będzie nie tknięty . ale teraz jest jak nowy.
Już nie raz pisałam, że w ziemi mam posadzone piętrowo i u mnie ciągle coś kwitnie. Chociaż zauważyłam, że na jednym kawałku rabaty gdzie jest dużo lilii posadzonych inne rośliny się wycofały i nie zakwitły. W tym roku deszcze co jakiś czas u nas padają i to ratuje sytuację, Nawet trawnik mam zielony Rośliny też mam częściowo chore ale to wina braku oprysków. Kiepsko u mnie z siłami i ze sprawnością, robię tylko tyle ile daję radę. Też wycinam rośliny, z których nie będzie już pociechy. Uwielbiam jak jest skoszony trawnik i siedząc w altanie widzę soczystą zieleń.
Dorotko, cudne rzeczy z tymi rojnikami robisz. Nie będę cytowała zdjęć bo zbyt dużo bym musiała ich cytować. Sporo tych wynalazków rojnikowych masz. Najbardziej to mi się podoba ten strumień rojnikowy z dzbana i ten piękny rojnikowy parapet. Przepiękne są. Na ten dzban to nabrałam chęci.
W ogóle, tak kolorowego ogrodu to dawno nie widziałam. Przepięknie masz.
Pozdrawiam.