yolka – jak to masz nadzieję, że się zobaczymy ???!!! W październiku przyjeżdżasz do nas…znaczy do Mariolki!!! A w styczniu (lub lutym) ja wpadam z wizytą do Ciebie na herbatkę „z prądem”.
jankosia – nic się nie da ukryć !!! Jakiś satelita szpiegowski ??? Skąd wiesz, że skakałam wczoraj po drabinie?
Macham do wszystkich wrześniowo.
Jestem w okropnym niedoczasie, sprawy się ostatnio spiętrzyły i chyba wszystkie z klonowały, dodatkowo „bierze” mnie jakieś przeziębienie więc szybciutko, w teleexpressowym skrócie kilka fotek ze „szmaragdowego”.
…i owocowo. Jeżyna od Caroli rośnie jak szalona i na dodatek jest pyszna. A węgiereczki zaskoczyły mnie w tym roku na maxa – zawsze na 10 zerwanych śliweczek aż 8 było „z mięskiem”, a teraz 99% jest wegetariańskich.