Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogródek Ewy

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogródek Ewy

Nallar 20:47, 07 lut 2015


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10542
zawitka napisał(a)
Ewcia poczytałam wstecz iiiiii czy ja się mogę ustawić w kolejce za Kasią po dereń z korzonkami bo naliweczka smakowita a ja rewanz czymś innym

Halinko jest was trzy, jeśli tylko będzie na tyle żeby was podzielić nie będzie problemu. Musisz wiedzieć że to jest dereń biły, a z niego nalewki to chyba się nie robi, chyba że mam błędne informacje. Czekam aż zniknie śnieg co by go podejrzeć od dołu i zobaczyć ile się ukorzeniło. Dam Ci Halinko znać, w najgorszym wypadku wyślę Ci patyczki i ukorzenisz sobie sama.
____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
Dorota123 20:52, 07 lut 2015


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Ewo poczytałam, że byłaś na łyżwach z synem, sądząc po wieku syna to chyba rówieśnicami jesteśmy. Też byłam w ubiegłą niedzielę z synem na łyżwach tyle, że on dopiero teraz się uczy jeździć ma 15 lat. (moja najmłodsza latorośl) Tak jak Ty myślałam, że jak jeździłam na łyżwach ok. 20 lat temu i szło mi bardzo sprawnie, to i teraz nie będzie problemu. Odwaga już nie ta, ale poszalałam równo i bardzo mi się podobało. Skończyło się na 1 upadku, który nie wyglądał groźnie, ale wieczorem rozbolała mnie ręka, a siniak w nadgarstku mam do dziś. Jutro miała być powtórka, niestety syn źle się poczuł.
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
Nallar 21:41, 07 lut 2015


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10542
Dorota123 napisał(a)
Ewo poczytałam, że byłaś na łyżwach z synem, sądząc po wieku syna to chyba rówieśnicami jesteśmy. Też byłam w ubiegłą niedzielę z synem na łyżwach tyle, że on dopiero teraz się uczy jeździć ma 15 lat. (moja najmłodsza latorośl) Tak jak Ty myślałam, że jak jeździłam na łyżwach ok. 20 lat temu i szło mi bardzo sprawnie, to i teraz nie będzie problemu. Odwaga już nie ta, ale poszalałam równo i bardzo mi się podobało. Skończyło się na 1 upadku, który nie wyglądał groźnie, ale wieczorem rozbolała mnie ręka, a siniak w nadgarstku mam do dziś. Jutro miała być powtórka, niestety syn źle się poczuł.

32 lata temu też miałam 20 lat
Kiedy się wybierałam żeby trochę "pofikać" myślałam, ba byłam pewna że nadal jestem sprytna i zwinna sprytnie trzasnęłam doopskiem o podłoże i zwinnie się wycofałam z zabawy. Doszłam do wniosku że odpuszczę, byłam bardzo żywiołowym dzieckiem ale całe życie udało mi się uniknąć złamań i zwichnięć, więc teraz na stare lata i na własne życzenie? Dziękuję.
Ty też uważaj bo idzie wiosna i moc pracy w ogrodzie.
____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
Dorota123 21:56, 07 lut 2015


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
No cóż szłaś z przeświadczeniem, że będziesz fikać no to bachnęłaś. Ja założyłam, że nie będę się przewracać, ale raz rąbnęłam, aż mi czapka z głowy spadła. Nie poddałam się i powoli dochodziłam do formy. No i najważniejsze, nie byłam tam najstarszym antykiem (między nami 2 lata różnicy, więc się nie pomyliłam)
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
Bogdzia 21:57, 07 lut 2015


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Nallar napisał(a)

32 lata temu też miałam 20 lat
Kiedy się wybierałam żeby trochę "pofikać" myślałam, ba byłam pewna że nadal jestem sprytna i zwinna sprytnie trzasnęłam doopskiem o podłoże i zwinnie się wycofałam z zabawy. Doszłam do wniosku że odpuszczę, byłam bardzo żywiołowym dzieckiem ale całe życie udało mi się uniknąć złamań i zwichnięć, więc teraz na stare lata i na własne życzenie? Dziękuję.
Ty też uważaj bo idzie wiosna i moc pracy w ogrodzie.


Mam niestety te same problemy tylko w wiekszym stopniu ale i lat więcej wiec to normalne. Pozdrówka.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Nallar 22:16, 07 lut 2015


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10542
Dorota123 napisał(a)
No cóż szłaś z przeświadczeniem, że będziesz fikać no to bachnęłaś. Ja założyłam, że nie będę się przewracać, ale raz rąbnęłam, aż mi czapka z głowy spadła. Nie poddałam się i powoli dochodziłam do formy. No i najważniejsze, nie byłam tam najstarszym antykiem (między nami 2 lata różnicy, więc się nie pomyliłam)

A widzisz, teraz wiem że poszłam ze złym nastawieniem
Pociechy mam dwie, córcia 32 i syn 30lat a nadal czuję się młodo tylko ta wyprawa z synem jakoś nie wyszła.
Widziałam Twoje zdjęcie i nigdy bym Ci nie dała tyle lat, stosujesz jakieś czary że tak wyglądasz?

Wracając do postu u Kasi to nie chodziło o to że nic nie urośnie pod świerkiem, tylko że świerk nie urośnie pod orzechem.
____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
Nallar 22:26, 07 lut 2015


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10542
Bogdzia napisał(a)


Mam niestety te same problemy tylko w wiekszym stopniu ale i lat więcej wiec to normalne. Pozdrówka.

Wygląda na to że te nasze roczniki tak już mają Nasz czas chyba mija bezpowrotnie.
My byłyśmy już młode (bo piękne jesteśmy nadal)Jeśli z rozwagą dostosujemy rozrywki do wieku też możemy bawić się dobrze. Oby tylko zdrówko nas nie opuszczało.
Bożenko Ty po takiej wyprawie masz jeszcze siłę przeglądać wątki?
Zdjęcia widziałam nim wróciłaś do domu
____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
Viola 00:19, 08 lut 2015


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Pozdrawiam
____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
barbara_kraj... 01:06, 08 lut 2015


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Dziewczyny, z owoców derenia białego nalewki nie będzie, potrzebny jest dereń jadalny, czyli właściwy, którego owocami są pestkowce koloru wiśniowego.

Ja, tak jak Bogdzia, mam ten sam problem. Niedługo laskę w dłoń trzeba będzie wziąć. I gdzie tu o wyprawie na ślizgawkę mysleć?

U mnie już śnieżek poprószył
____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
Nallar 11:20, 08 lut 2015


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10542
barbara_krajewska napisał(a)
Dziewczyny, z owoców derenia białego nalewki nie będzie, potrzebny jest dereń jadalny, czyli właściwy, którego owocami są pestkowce koloru wiśniowego.

Ja, tak jak Bogdzia, mam ten sam problem. Niedługo laskę w dłoń trzeba będzie wziąć. I gdzie tu o wyprawie na ślizgawkę mysleć?

U mnie już śnieżek poprószył

Basiu potwierdziłaś moje przypuszczenia że to nie ten dereń.
Z tym że nie pójdę na ślizgawkę się pogodziłam, ale myśl o lasce przeganiam precz i oby to przeganianie udawało się jak najdłużej i mnie i wam.
W nocy też zaczął padać drobniutki, bielusieńki śnieżek, a rano.... przerażenie w oczach, ja muszę odśnieżać! dowaliło tak jak jeszcze nie dowaliło tej zimy.
Najpierw aparat a potem szufla w dłoń i do przodu.
____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies