Ewcia pomysł z trzmieliną na siatce jest doskonały

, też będzie zimozielono i szybciej niż z bluszczem. Gosiaczek ma tak u siebie i rewelacyjnie to wygląda. Na siatce ma puszczoną matę trzcinową, czy jak się tam ona nazywa (z tych cienkich patyczków w każdym razie) i na to dopiero roślinki. Między trzmieliną rośnie jeszcze bardzo dużo powojników i jak wybuchają kwieciem to rozpłynąć się można. Niestety jak u Niej byłam to jeszcze nie kwitły.
O, to zdjęcie z Ciociogrodu właśnie

. To akurat ściana ganku, ale na siatce też tak ma. Powiedz Jej to wrzuci foty. Ty tam masz słonko więc powojniki też mogłabyś puścić.
Co do szpaleru... Też nie chciałam u siebie całego szpaleru ze szmaragdów (tam gdzie mam to już siła wyższa - muszą zasłonić szopę sąsiadki, innej rady nie ma). Nie chciałam go jednak ciągnąć na całej długości i stąd ten mój żywopłot mieszany u mnie. Mało jeszcze widoczny, bo rośliny muszą urosnąć. Ale może pomyślisz nad takim rozwiązaniem właśnie? Wtedy i te żywotniki mogłabyś w niego wpleść. Np. jakaś roślinka liściasta, jakiś krzew, trzy żywotniki, znów coś innego itd. No i tym sposobem swoje chciejstwa możesz tam posadzić. Ja z liściastych mam bez koralowy Sutherland Gold, dereń Sibirica Variegata i klon szczepiony na pniu Crimson Sentry. O matulu, ale się spisałam. I będziesz to musiała biedactwo przeczytać

. Wytrwałości życzę

. Buziol

.