Witaj
Przyszłam do Ciebie z ogrodu pod bukami, zobaczyć na hortkowe przedszkole.
Ale super Ci się porozmażały. Chyba też spróbuję, bo mi 4 małych limek do szpaleru brakuje. Myślisz, że mogę jeszcze teraz z wierzchołkowych sadzonek??
Pospaceruje sobie troszkę u Ciebie ...jeśli można..
Witaj Jolu, miło Cię gościć. Spacerować możesz do woli. Sadzonki możesz zrobić ale będą musiały zimować w domu na parapecie, dopiero potem hartowanie po kilka godzinek dziennie i dopiero do ogrodu. Dwa dni temu też robiłam z wierzchołkowych.
Pięknie Ci kwitna zawilce japońskie. Rzeka wypływajaca z kamionki swietnie zroniona , te przeplatajace sie kolory , fajnie to wyszło i słoneczniczki też pięknie kwitna. Ogólnie jesieni jeszcze nie widac jest pięknie i kolorowo.Pozdrówka.
Najgorsze jest to że muszę tym przedszkolakom znaleźć miejsce przed zimą. Bałagan to zlepek bylinek wrzuconych do jednej dziurki (były przeznaczone na straty)okazało się że wszystkie się przyjęły.
Zawilce faktycznie cudownie kwitną, martwi mnie tylko to że z roku na rok jest ich więcej i więcej a ja nie potrafię ich wyrywać i wyrzucać. Efekt rzeczki to czysty przypadek nic tu nie było planowane. Słoneczniczki są pierwszy rok w moim ogródku, zobaczymy co pokażą w przyszłym sezonie.
Też kiedyś miałam ich dużo aż przyszła zima bez śniegu i wszystkie wymarzły wiec nie narzekaj bo śliczne są i oby takiej zimy u Ciebie nie było.Pozdrówka.