To duże drzewo to wielkie błogosławieństwo - masz absolutną rację. Poza tym drzewem na początku nie było nic
![](/images/emoticons/icon_sad.gif)
Jedna wielka, gorąca patelnia! Przez kilka lat wszystko dosłownie płonęło. Ratunkiem było szybkie sadzenie brzóz, wiedziałam że urosną najszybciej i dadzą trochę wytchnienia. W innych kątach ogrodu zostały jeszcze posadzone platan i tulipanowiec, teraz jednak zastanawiam się nad ich usunięciem póki młode, boję się bowiem że tego wspaniałego cienia może być ciut za dużo
![](/images/emoticons/icon_smile.gif)
Ale to jeszcze do przemyślenia, bo bardzo podobają mi się te dwa drzewa.
Dziękuję za miłe słowa, bałam się trochę pokazywać te zdjęcia. Bo lata lecą, a ja trochę jakby na początku wciąż. Ale nie żałuję, teraz przynajmniej wiem czego chcę. Kierunek wytyczony i lecę do przodu. Kupionych kilkadziesiąt donic. Wszystko czeka na sadzenie. Tylko tym razem postanowiłam być mądrzejsza i posadzę dopiero wtedy, kiedy będę zupełnie pewna, że robię to właściwie. Wyryłam dekalog ogrodnika Pani Danusi i mam nadzieję, że w końcu będą efekty. Pozdrawiam