A takie miałam dobre zamiary... to se porobiłam zdjęcia bateria mi padła w aparacie i tylko 4 cyknęłam Ale obiecuję poprawę.

Wszystko porosło jak nie wiem Zurawki i hakuro zachwycają.




Takie moje małe hostowisko. Nie powala jeszcze wielkością ale nadzieja jest że z roku na rok będzie lepiej

Dobry pomysł, podziel trawnik na częsci i siej krzyźowo

Pięknie się robi. Rośliny bujają jak na drożdżach.

Jutro mamy zamiar posiac trawe a co z tego wyjdzie zobaczymy. Rosliny faktycznie porosly a czasu mało by zdjecia cyknac.

No i jak tam trawa posiana?

Niestety nie bo dopadła mi syna jelitowka i jestem uziemiona

Agatan24 napisał(a)

O fajnie, nie wiedziałam. A co daje taka analiza? Czy dopiero wtedy mogę wybrac odpowiednią mieszankę traw?

Wszyscy pragniemy mieć piękne ogrody, a w nich zdrowe i bujnie rosnące rośliny w tym soczyście wybarwiony na zielono trawnikowy dywan.
Jak to się ma do realiów ogrodowych?
Ano różnie.
Czasami wręcz fatalnie.
Za wszystkimi niepowodzeniami w ogrodzie stoi człowiek.

Agatko.
Zakładając ogród pierwszą czynnością jaką należy wykonać powinien być montaż dwóch pojemników na kompost oraz oddanie gleby do analizy chemicznej. Piękno każdego ogrodu uzależnione jest od gleby. Od jej jakości, urodzajności, zasobności w minerały i mikroorganizmy oraz grubości warstwy próchnicznej. Nie można nawozić odpowiednio roślin nawozami mineralnymi podczas, gdy nie wiemy jakich składników pokarmowych brakuje w glebie. Przykładem nawożenia w ciemno są zżółknięte często wypalone azotem trawniki, pojawiające się plamy, przebarwienia lub po prostu szczotkowaty ich wygląd. Wykonując analizę gleby wraz z zaleceniami nawozowymi będziesz dokładnie wiedziała jakich użyć nawozów i w jakiej ilości, aby Twoja trawa nie miała niczego za dużo ani niczego za mało. Bilansując składniki odżywcze przedsiewnie możesz mieć pewność, że w niedługim czasie taki trawnik zagościć może również w Twoim ogrodzie, czego ja z całego serca Ci życzę.

Powodzenia w sianiu trawnika, oby ulewa nie dopadła go

Moja róża wyrosła w górę masakrycznie, muszę ją mocniej przyciąć w przyszłym roku.


Surfinie i osa


Lawenda po moooocnym przycięciu.

Na tarasie mąż kładzie kamień (jeszcze nie skończony)