Aniu, skoro chciałbyś chociaż częściowo odsłonić kamienie to może z tyłu róże okrywowe a przed nimi coś niższego np, szałwia, lawenda, a za różami trochę wyższych traw
Jak tak bardzo chcesz mieć róże wzdłuż ganku, to tyko okrywowe może takie jakie ja mam, one nie chorują, ścinasz jak przekwitną, zawsze jakieś inne gałązki kwitną i tak ta różyczka kwitnie bezustannie, mogłabyś ją jeszcze podsadzić bordowym rozchodnikiem, lub dąbrówką i miałabyś kolorową śieżkę, albo żywopłot z niskiego berberyska np. admiration.
tak wyglądają moje różyczki
a np. tutaj je znajdziesz http://rozaria.pl/roze-okrywowe-lovely-fairy
Kasiu, Agnieszko. Sytuacja w tym miejscu wygląda tak. Lubi przy tym ganku biegać pies, każde otwarcie drzwi budzi jego zainteresowanie. Pomysł na nasadzenia mam taki. Przy dwóch zewnętrznych słupach chcę posadzić glicynie(mam juz kupione), między nimi na całej długości własnie róże. Myślałam zdecydowanie o okrywowych.
Między słupami(tam gdzie już nie ma deseczek) częściowo będzie osłona z maty wiklinowej i na nią faktycznie możnaby puścić bluszcz albo jakąś róże pnącą.
Biorąc pod uwagę to,że jest to przy wjeździe, muszę też myśleć żeby zimą śnieg tego nie zniszczył, więc rabata nie może być zbyt szeroka i z odpornych roślin.
Agatko, dokładnie ta róża jest na szczycie mojej listy. Wczoraj nawet dzwoniłam do Rosarium,żeby zapytać o nią. Cieszę się,że Ty ją polecasz, czy można u Ciebie zobaczyć jej więcej zdjęć.
Mam do niej tylko jedną wątpliwość. Czy ona nie będzie za duża...
Z rozchodników niestety nic nie wyjdzie w tym miejscu ale dąbrówka to dobry pomysł.
Aniu Ty masz żywopłot z ligustru ? kiedyś go bardzo nie lubiłam i mam zresztą u siebie, jest bardzo gęsty dzięki systematycznemu cięciu, najbardziej lubię jego młode listki a właściwie odcień zieleni a zimą w okolicach Bożego Narodzenia zakładam na niego białe lampki, bardzo fajnie to wygląda
P.S. widzę, że też masz słup energetyczny - u mnie to samo, cały czas zastanawiałam się czym i jak go chociaż w części zasłonić i zrobiłam sobie sadzonki z bluszczu i puszczę go po słupie, postaram się żeby za wysoko nie poszedł