Wiesz co, ona jest zaszczepiona gdzieś na wysokości 1,5m, pewnie na brzozie brodawkowatej i o ile korona się rozrasta, o tyle podkładka bardzo wolno przybiera na grubość. Trochę mnie to martwi i ciągle jest opalikowana a i tak boję się że się kiedyś złamie - duży kapelusz na cienkiej nóżce - tak powiem
Widziałam ją w Pęchcinie, widziałam. Dojrzałam też inną brzozową piękność u nich w ogrodzie, ale wprowadzą do sprzedaży dopiero jesienią Jak pokazałam mężowi jej zdjęcie to spytał tylko : "rozumiem że to nasza przyszła brzoza?" Znaczy będzie moja

Poczytałam wszystko o brzozach. Temat bardzo mnie interesuje, bo nadal nie zdecydowałam jakie drzewka posadzić u siebie.
Kasiu masz już miejscówkę dla swojej gracilis? ona niewysoka rośnie, więc pewnie nie będzie problemu
Przy okazji pytanie do Jankosi, bo nie ma swojego wątku...a o brzozach wie chyba sporo A może Ty Kasiu pomożesz?
Czy wszystkie brzozy to takie pijusy jak o nich piszą? i czy wszystkie takie śmieciuchy? Zostawiłam, na nowej rabacie miejsce na dwa drzewka oddalone 3 merty od siebie. Chcę, żeby miały lekką koronę i nie urosły za duże- 5- 8 metrów max. Myślałam o Doorenbos, ale czy nie wykończy mi roślin, które w pobliżu rosną?
Mam 13 letnią youngii i jednak dość sucho tam i korzenie płytko....