Oj karabelo ja też przeszłam złamanie nosa na szczęście raz ale prostowanie tegoż organu było dla mnie gorsze od dwóch porodów jakie przeszłam, wyglądałam tak samo - ale szybko mija szop pracz

Oczka masz śliczne zielone

Zdrówka życze, też ciekawa jestem takiej konstrukcji dla dzieci

Ze swojej strony dopowiem - nie jeźdżcie bez pasów a również nie jeźdźcie na ramach rowerów z cchłopakami bo łatwo wkręcić nogi w szprychy

ja przy takich okolicznościach poznałam bliżej mojego przyszłego męża - bliżej bo gdy spadał z rowera przygniótł moją czaszkę do ziemi i tak kilka metrów razem przejechaliśmy po ziemi - ja z twarzą w ziemi i łamiąc nos. Na szczęście nosa sobie nie zdrapałam na amen, bo głupio by było tak bez nosa
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj
Ogród w duszy mi gra