Dziewczyny
dzięki za zainteresowanie i rady

Iwona- tak też myślę o matach, są chyba też w castoramie- mam bliżej. W wolnej chwili wpadnędo twojego ogrodu.
Małgosiu- cisy- mają tam wykopane na metr i nasypane zasadowego przepuszczalnego podłoża. Tak zrobiliśmy po smutnych doświadczeniach z tujami. Szkodników nie widzę. Poszukam jeszcze na forum,dzięki za wsparcie. Tak, ta łezka zdecydowanie nie,trzeba by poszerzyć całą rabatę wgłąb ogrodu, a po prawej jakieś urozmaicenie- załamanie zrobić. Na razie, prawdę mówiąc, jestem wykończona regeneracją trawnika po chwastnicy- mam wrażenie, że to syzyfowa praca...Nad kształtem rabaty pomyślę chyba zimą

Co do dzieci- już dość duże są i prawdę mówiąc bardziej niż plac zabaw, przydałoby się boisko do nogi

Z tego powodu nie mogę za bardzo poszaleć z nasadzeniami wgłąb ogrodu.
Co do furtki- w tym małym luku nie ma ziemi praktycznie- posadziłam tam trawę red baron i na tym chyba koniec. Co o drzewek- teren jest mały a hakuro dość mocno dominują- wydaje mi się że to i tak nadto drzewek z pzrodu domu. Choć marzę o trzmielinkach na pniu, albo miłorząbku- takim słodkim jak twój. Widziałm takie drzewko ostatnio w sklepie na Brucknera i się w nim zakochałam
Karolina- dzieki za odwiedziny, zajżę do ciebie. Ogrodzenie też bardzo lubię- to szare to metal nie drewno- u nas porzeba rozwiązań trwałych i mało wymagających

Elewacja nie jest niestety szara, ale jasnożółta z brązem. Na szczeście już lekko wyblakła, przybrudzona i zużyta

i nie daje po oczach - dom kupilismy nie budowaliśmy i trzeba było pewne rzeczy przyjąć takie jak były. Przy wejściu mamy też masywną kolumnę z cegły ręcznie formowanej i całość dość fajnie wygląda.