Szarobialy napisał(a)

Kasiu jak znajdziesz, to koniecznie napisz.
Brakuje mi czegoś, co teraz by kwitło. Po wiosennych kolorowych cebulach mam jakoś pusto, smutno. Tylko stokrotki i dogorywające orliki. Naparstnice to jest to, czego mi trzeba.

Oczywiście że nie zdążyłam nigdzie pojechać i naparstnic nie mam.Jola szalwię koniecznie pisadz.I ostrozki

i pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno byłam zupełnie różoodporna. Dziś mam ponad 30 i chciałoby się więcej .

Róże kupiłam. Znowu.
Kasiu policzyłam swoje: w ogrodzie 11 krzaczków, na przedpłociu 18. ale przecież są jeszcze donice, co nie ? Gdzieś się to towarzystwo upchnie

kupiłam;:
Acropolis (Meicrado)
Lavender Flower Circus do donicy

ah nie mogę się doczekac przesyłki!

p.s. Miałam jeszcze okrutną ochotę na Minervę i Williama Morrisa. Na szczęście już ich nie mam w szkółkach

kasia_w napisał(a)

A jak zimujesz róże w donicy? Powoli miejsce mi się kończy

Kasiu, swoje donice z różami trzymałam przez całą zimę w pomieszczeniu gospodarczym przy garażu, czasami podlałam, jak mi się przypomniało, nic im nie jest, fajnie przezimowały i już cieszą kwieciem

Alis a ja sie łudziłam że na zewnątrz różę przezimuję

My roses c.d.
pewnie nudzę, ale lubię je fotografować

edenka- konieczna pergola!

Puccini w pełnej krasie



Moje centrum dowodzenia

Leonardo

z daleka na Rosengarten Zweibrucken

Krzysztofy w oddali- drugi sezon, a wciąż duże. Błędem było posadzenie ich w grupie, dużo lepiej prezentują sie rozrzucone. Czy jeśli wykopię cebule, to jest szansa że zakwitną po raz trzeci?