Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Bez linijki

Pokaż wątki Pokaż posty

Bez linijki

MonikaH 15:03, 04 cze 2014


Dołączył: 17 sty 2012
Posty: 171
zdjęcie chyba jednak upiększa trochę real, ostatnio wyszły nam żółtawe łaty, prawdopodobnie grunt rodzimy był jednak kiepski, tam gdzie trafiła dowieziona ziemia trawa jest fajniejsza, a wiemy, że rodzimy kiepski , bo sąsiedzi , którzy nie dowozili ziemi mają podobnie
____________________
Monika - Bez linijki
MonikaH 20:11, 04 cze 2014


Dołączył: 17 sty 2012
Posty: 171
W ogrodzie tyle się dzieje, że trudno zdecydować co pokazać. Tym bardziej, że wszystko zmienia z dnia na dzień. Teraz zdjęcia sprzed kilku dni. Kwiatowo:
Piwonia zaprzyjaźniła się z różą schneewittchen. Mam nadzieję, że zdążą pokazać się razem.

Szybkie metamorfozy:
przed
i po
a w środku ukryte morning lighty i red barony - chyba nie było im za fajnie Muszę przemyśleć tę miejscówkę, bo coś ciasnawo się zrobiło. Nie tylko zresztą tutaj. A niedawno wszystko było ledwo widać.

Zaraz chwycę aparat i pójdę spojrzeć co się dzieje dalej. Tym bardziej, że udało mi się dziś trochę popielić.
____________________
Monika - Bez linijki
akanta 20:56, 04 cze 2014


Dołączył: 15 gru 2010
Posty: 2361
Moniko piękna ta piwonia i róża Schneewittchen.Moja ma ma jeszcze mocno ściśnięte pączki.Lubię zapach gożdzikow ,mam siny i teraz właśnie pachnie.Pozdrawiam.
____________________
Anna - Ogród dla Agusi - zgodnie z naturą
makkasia 21:13, 05 cze 2014


Dołączył: 22 sie 2013
Posty: 7877
Ale hektary !!! WOW
Jestem pod wrażeniem zmian i trzymam kciuki za dalsze
____________________
Makowo na Kociewiu + wizytówka-Makowo na Kociewiu
Margaret_ka 09:05, 06 cze 2014


Dołączył: 21 paź 2013
Posty: 558
Witaj,

Śliczny masz trawnik. Jak często i czym go nawozisz?

Kwitnące piwonie przecudne.
____________________
Ogród Margaret-ki
jolka 21:40, 06 cze 2014


Dołączył: 25 sie 2012
Posty: 5502
Monisia, przyszłam z rewizytą Jestem oczarowana Twoim trawnikiem!!
I piwonia prześliczna. Będzie następna na mojej liście zakupów.

Pozdrowienia zostawiam i na pewno będę zaglądać
____________________
Ogród wśród pól i wiatrów
wietrzyk 21:48, 06 cze 2014


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
Ja też dołączam się do pytania o nawożenie trawnika Co ile i czym? I jak to robisz, że pasy nie wychodzą?
Monika, jeśli masz chętkę na grujecznika to kupuj w Juce. Są po bardzo dobrej cenie. Za tej samej wielkości drzewko zapłaciłam jesienią u Byczkowskich trzy razy więcej
No i przyjedź do mnie
____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
Alisonek 22:11, 06 cze 2014


Dołączył: 05 lis 2013
Posty: 2771
ja po swoich rewolucjach zgłosze sie do Ciebie żebyś mi taki sam trawnik jak u Ciebie zrobiła,ok???
____________________
w Oborze też mogą być ogrody :)
MonikaH 15:54, 07 cze 2014


Dołączył: 17 sty 2012
Posty: 171
Dziękuję wszystkim za odwiedziny. Dziękuję za komplementy.

Trawnik jest domeną M, ja po za cięciem obrzeży nie tykam. Na zdjeciach wygląda super, pewnie też za sprawą jego wielkości, z bliska już nie jest taki ładny. Nawieziony na razie był raz jakimś długo działającym nawozem, ale z ogrodniczego na Franowie, więc żadna znana nazwa, a worka już nie ma. Mam natomiast wrażenie, że po pierwszym miesiącu świetnego wzrostu, teraz rośnie znacznie wolniej, więc nie wiem czy się już nawóz nie wypłukał.

Asiu, paski też są, ale myślę, że mniejsze niż przy koszeniu w te i spowrotem, bo M jeździ w kółko .
Byłam wczoraj w Jucce, ale dałam sobie pół godziny, rozglądałam się za grujecznikiem i jakoś musiałam ominąć. Kupiłam kilka żurawek, turzycę chyba palmową i niewielką rozplenicę (obie trawy bez opisu gatunku).

Alu, jedyną rzeczą, w której nam ktoś pomagał w ogrodzie był właśnie trawnik i nawodnienie. Baliśmy się podjąć sami również ze wzgl sił fizycznych, przede wzystkim czasowych i braku sprzętu, bo trawy jest ok. 1200m2 i sami robilibyśmy pewnie kilka tygodni albo dłużej. Była dowożona ziemia, równanie, odchwaszczanie kilkukrotne, glebogryzienie, wygładzanie i dopiero nawodnienie a potem siew. Była ekipa 5-osobowa (w tym pracujący równo z pracownikami szef, więc nikt się nie obijał) i ładnych parę dni to zajęło od świtu do wieczora.
Same weekendy wystarczają nam z trudem na ogarnięcie reszty i to niezbyt dokładnie. Właściwie to te weekendy nie wystarczją wcale.... jak się bliżej przyjżę , a mam sporą tolerancję na niedoróbki.
No nic, po obiedzie, szybkim zerknięciu na O., to teraz do roboty , bierzemy na tapetę wykończenie schodów od tarasu. A chwasty... no cóż, niech im pogoda służy
____________________
Monika - Bez linijki
MonikaH 10:09, 09 cze 2014


Dołączył: 17 sty 2012
Posty: 171
piątkowe nie całkiem planowane zakupy - niestety nie było więcej żurawek w tej odmianie Purple Select, 2 turzyce palmowe i rozplenica Moudry, białe futro jest stałym elementem, zawsze pod ręką
już na swoim miejscu
skończyły się niestety kamienie i muszę coś innego znaleźć w to miejsce
przy furtce ma rząd róż nn, odzyskanych od siostry, bo chciała wyrzucić, kwitną niezawodnie do przymrozków, powoli zaczynają się rozkręcać, za tydzień będzie różowy szpaler, po drugiej stronie chodnika, Schneewitchen zdążyła rozkwitnąć razem z piwonią. która już niestety kończy pokaz - w samym środku i z tyłu pierwsze pąki Ingrid Bergman, taka patriotyczna rabatka, z boku jest jeszcze Lavaglut, ale sie nie załapała na zdjęcie

____________________
Monika - Bez linijki
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies