Byłam w szkółce. Ambrowce Gumball nabyłam.

Co prawda nie takie wypasy jak ten u Kamajli ale i tak cieszą. Korona mała ale szczepione na 2 metrach, a korona przecież urośnie.

Poza tym nabyłam resztę do obsadzenia muru - czyli serby i keszcze kilka kanadyjek (już niestety nie tak kształtnych i gęstych jak poprzednio niestety).
A. I wróciłam jeszcze z czymś o co zupełnie się nie spodziewałam. 4 róże Austinki... Albo będzie milość od pierwszego sezonu albo się pożegnamy.

Ale spróbować muszę.