Kasiu, nie masz parapetu? Jak to się stało ?
Gosiu, dziękuję za cenne uwagi co do nasionek. Krwawnika i rozplenicę posieję jeszcze raz. Inaczej
Mirelko, kiedy miałam zdrowe oczy, uwielbiałam haftować, robić na szydełku i drutach. Teraz nie bardzo mogę, a ręce nosi czasami. Więc jak już mnie tak ponosi, to coś pokombinuję. Ale już cierpliwości brak. Czasami łatwiej jest iść i kupić. Szybszy efekt. Za to, jak się zrobi samemu - satysfakcja jest ogromna

Dlatego czasem coś robię. Jak mam czas

W Pep...o jest tyle fajnych rzeczy, że jak chce się jedną rzecz kupić, to wychodzi taniej
Aga, chyba jest więcej takich samych miejscowości

A może ja przemrożę część nasionek? Jako eksperyment?
Ewa, doniczki malowałam miękkim pędzlem. Można nakładać też kawałkiem gąbki. Zależy, jaki chcesz osiągnąć efekt. Pędzlem trzeba kłaść w jednym kierunku. A gąbką się "pacynkuje.
Po wyschnięciu przetarłam lekko papierem

, żeby wyrównać i lekko zmatowić