Mój M ma podobne podejście. Gdy zaczynałam cokolwiek tu tworzyć, to był taki ostrożny... ale teraz jak widzi, że są już jakieś efekty to pozwala mi na wszystko i uważa, że mam sporo wiedzy na temat roślin, ogrodów. A ja wiem, że ciągle się uczę i wiele przed nami do zrobienia.
Witaj Aga.
Dawno mnie u Ciebie nie było, a tutaj takie zmiany! Slicznie wyszło! Pergolę widzę całą w różach i powojnikach, a Ty jak sobie zaplanowałaś?
Aga a nie myślałaś o tym, aby dorzucic jeszcze jedną kulkę buksikową,zeby było nieparzyście?
Kosz z kwiatami cudowny...
pozdrawiam.
ps. u mnie też był grad i wiatr, który mało co dachu nie zerwał.
Zmiany, zmiany, zmiany...tylko dlaczego tak po nich wszystko boli - ręce, nogi i takie mięśnie, o których nie wiedziałam, że je mam
Pergola ma być właśnie w różach i powojnikach
Miała być jeszcze jedna, ale nie zmieściła się do bagażnika. Jeżeli sie uda, w sobotę trafi na rabatę