Hej Gosiu, nie było mnie ciut, a tu już kolejna część i prawie 150 stron mi minęło. Kiedy nadrobię?

Chyba na emeryturze, hi hi, bo czasu wiecznie brak ostatnio. Ale metamorfozy obejrzałam i Narnię niebieską. I o pelaśkach czytam i zasilaniu (naprawdę zjawiskowe – muszę też tak zacząć robić). Buziaki zostawiam.